[ Pobierz całość w formacie PDF ]

odnowieniem swojego domu ni\ któryś z tych ludzi w telewizji.
- To znaczy nic specjalnie złego - powiedziałam do Ruth.
- Ja tylko... Naprawdę potrzebuję z tobą porozmawiać. Moim zdaniem... Moim
zdaniem zrobiłam coś naprawdę głupiego.
- A co zrobiłaś? - zapytała Ruth przera\onym tonem.
- Chyba... Rob mi się chyba oświadczył, a ja tak jakoś... wzięłam i wyszłam.
- Rob ci się chyba oświadczył? - Mo\na było wyczuć, \e Ruth usiadła na łó\ku, bo
głos miała od razu przytomniejszy.
- Jak to, chyba ci się oświadczył? Dał ci pierścionek? Popatrzyłam na pierścionek
babci Roba, który nadal miałam na palcu lewej dłoni. W pokoju był o ciemno, ale i tak
widziałam brylant, dookoła którego osadzono mniejsze brylanciki w takich zakrętasach ze
złota. Zało\ę się, ze Karen Sue Hankey wiedziałaby, jak się nazywają te złote zakrętasy.
- No có\ - mruknęłam. - Tak. Ale...
- O jasny gwint! - zawołała Ruth. - On się oświadczył! I to wtedy jakiś męski głos,
gdzieś bardzo blisko Ruth odezwał się w tle:
- Co zrobił? Przysięgłabym, \e to głos Mike'a.
- Ruth? - spytałam w ciszy, która potem zapadła. - Czy to był...
- To Skip - powiedziała szybko Ruth. - Przyszedł tu zobaczyć, z kim rozmawiam.
- Doprawdy? Bo to zabrzmiało tak, jakby był z tobą w łó\ku. I przypominało raczej...
- Nie mogę uwierzyć, \e Rob się oświadczył! - przerwała mi Ruth. - To niesamowite,
Jess! Naprawdę!
- Tak, ale właśnie w tym problem. On się tak naprawdę nie oświadczył. Powiedział
mi, \e miał zamiar oświadczyć mi się, kiedy wróciłam z Afganistanu. Ale wtedy... no có\,
sama wiesz.
- Zobaczyłaś go z Panną - Cycki - Jak - Twoja - Głowa?
- Właśnie. I chyba uznał, \e lepiej będzie pozwolić mi uporać się samej z tym
wszystkim, przez co jego zdaniem wtedy przechodziłam.
- Co, patrząc z perspektywy czasu, wcale nie było takim złym pomysłem, Jess. Sama
przyznasz, \e niezle byłaś wtedy zakręcona.
Nie po to do niej zadzwoniłam, \eby tego słuchać.
- A gdzie się podział  facet, który pozwolił ci odejść wtedy, kiedy go potrzebowałaś
najbardziej ? - spytałam z oburzeniem. - Nagle stajesz po jego stronie?
- Oczywiście, \e nie - zaprzeczyła Ruth. - Ale popatrz, jak się to wszystko skończyło.
Jesteś w o wiele lepszej formie. A on dał ci pierścionek. Co znaczy, \e musi nadal chcieć. To
znaczy, o\enić się z tobą.
- Nie jestem pewna. On nie tyle dał mi ten pierścionek, co nim we mnie cisnął. A ja
jakoś tak go złapałam w ręce. Chodzi o to Ruth... - I nagle cała ta historia zaczęła się ze mnie
wręcz wylewać. O Hannah i Randym, i o kasetach wideo, i o albumie, i o tych rzeczach, które
Rob powiedział mi po południu. Wszystko.
A kiedy skończyłam, Ruth powiedziała:
- No có\, to oczywiste, \e on się nadal w tobie kocha. Pyta nie tylko, czy ty kochasz
jego? To znaczy, przyjęłabyś go z powrotem? Mimo tej Panny - Z - Cyckami - Jak - Twoja -
Głowa?
Musiałam się nad tym zastanowić.
- To nie tak, \e ona nadal jest gdzieś w tle - mówiłam po woli. - No i właściwie wtedy
nie byliśmy ze sobą... W pewnym sensie. Problem w tym, \e ja nawet nie wiem, czy on by
mnie z powrotem przyjął. No wiesz, gdybym mu to zaproponowała.
- Dał ci pierścionek.
- On nim we mnie rzucił.
- To czemu go nie zapytasz?
- Co? Mam tak do niego iść i powiedzieć:  Hej, to jak, nadal chcesz się ze mną
o\enić?
- Pewnie. Dlaczego by nie? Wpatrzyłam się w sufit.
- A co, jeśli on odmówi? Co, jeśli on nadal uwa\a, \e jestem... - Z trudem
wykrztusiłam: - Poharatana psychicznie?
- To wtedy oddasz mu pierścionek, powiesz sayonara i wskoczysz w pierwszy
samolot powrotny do domu, a ja ci znajdę totalnie seksownego, nowego faceta, który w pełni
doceni, jaką wspaniałą jesteś dziewczyną.
- Powiedz jej, \e jeśli będzie chciała, to go spierzemy - szepnął męski głos gdzieś
bardzo blisko Ruth. Jego właściciel był najwyrazniej przekonany, \e go nie usłyszę.
Ale usłyszałam.
I tym razem wiedziałam na pewno, \e to nie Skip.
- Ruth! Dlaczego mój brat Mike jest w twoim łó\ku?!
- Cholera - mruknęła Ruth. A potem, najwyrazniej do Mike'a dodała: - Mówiłam, \e
ona cię usłyszy.
- Cześć, Jess! - zawołał gdzieś w tle Mike.
- O mój Bo\e. - Usiadłam na łó\ku, pewna, \e zacznę hiperwentylować. To nie tak, \e
ja nie widziałam, co się szykuje, ale to po prostu... Po prostu...
Obrzydlistwo.
- W głowie mi się nie mieści, \e wyje\d\am zaledwie na dwa dni - powiedziałam z
niesmakiem - a wy ód razu wskakujecie razem do łó\ka.
- Jess - powiedziała Ruth, nadal tym zaniepokojonym tonem. - To nie tak. Naprawdę.
Ja... Ja...
- O Bo\e - jęknęłam. - Jeśli powiesz, \e kochasz mojego brata, to ja się porzygam.
Serio.
- No có\, to prawda - oświadczyła Ruth. - Chyba zawsze tak było...
I chocia\ to był a prawda, nie chciałam więcej słuchać.
- Daj mi Mike'a do telefonu - poprosiłam. - Ale Jess...
- Daj mi go. Sekundę pózniej Mike'a mówił do mnie głębokim głosem:
- Jess, to nie tak, jak myślisz. Ja naprawdę...
- Jeśli jej złamiesz serce - pogroziłam mu - to ja ci przestawię nos. Zrozumiano?
Mike osłupiał.
- A nie to samo powiedziałaś do Tashy o Douglasie? - Tak.
- No to powinnaś powiedzieć to Ruth, a nie mnie?
- Nie, bo w tym przypadku jestem lojalna wobec Ruth, nie wobec ciebie.
- Wielkie dzięki - rzekł Mike sarkastycznie.
- To moja najlepsza przyjaciółka - wyjaśniłam. - A ty jesteś tylko moim bratem.
- Tak się składa - powiedział Mike - \e ją kocham.
- O Bo\e. - Nachos, które podgrzałam sobie w mikrofalówce na kolację, nieco mi
podeszły do gardła. - Robi mi się niedobrze. Dosłownie. Daj mi Ruth do telefonu.
- Czy Rob naprawdę się oświadczył?
- Daj mi Ruth do telefonu. - I co mu odpowiesz? Zgodzisz się? A jeśli się zgodzisz, to
zostaniesz w Indianie?
- A co? - spytałam, chocia\ nie byłam pewna, czy chcę wiedzieć.
- Bo jeśli zostaniesz w Indianie, to ja mógłbym wprowadzić się do Ruth. Kiedy ju\ się
przeniosę na Columbię.
- Zmieniasz uczelnię dla dziewczyny? Znowu? Zapomniałeś, co się stało ostatnim
razem, kiedy to zrobiłeś?
- Zamknij się, Jess - rzucił Mike. - Tym razem jest inaczej.
- Lepiej niech tak będzie. Bo jak spieprzysz tym razem, to ja cię...
- Zabiję. Tak, wszystko jasne, dzięki. A więc? Co zamierzasz zrobić?
- Jeśli jeszcze jedna osoba mnie o to zapyta... - zaczęłam ostrzegawczym tonem. A
potem przerwałam, uderzona pewną myślą. - Hej, a tak w ogóle, gdzie jest Skip? Co on myśli
o tym, \e zamieniliście to mieszkanie w jaskinię grzechu? Jak reaguje na to, co robisz z jego
siostrą?
- Skip jest w Jersey Shore - wyjaśnił Mike. - Z jakąś dziewczyną, którą.
- Dobra, starczy ju\ tego o Skipie - zdecydowała Ruth, która najwyrazniej wyrwała
telefon z ręki mojego brata. - Kiedy wracasz do domu? I czy w ogóle wracasz?
- Nie wiem - powiedziałam, zagryzając dolną wargę. Nie wspominałam jej o tym, \e
Douglas, zaproponował mi pracę nauczycielki w tym jego nowym alternatywnym liceum. Bo
nie byłam pewna, czy zostanę w mieście, wiedząc, \e Rob te\ tu mieszka, i nie będąc z nim
razem.
Zupełnie jakby to ona była obdarzona siłami parapsychicznymi, a nie ja, Ruth
powiedziała:
- Jess. Po prostu go zapytaj. Dobra? A teraz idz spać. I się rozłączyła.
Siedziałam tam i gapiłam się, mrugając oczami, na swoją komórkę. A potem
odło\yłam ją delikatnie na nocny stolik i rzuciłam się z powrotem na poduszki. Jak to jest,
myślałam, \e wszyscy nasi znajomi mają kogoś, a ja nie? Co robię nie tak? Jak mi się udało
tak totalnie wszystko popsuć?
I właśnie w tym momencie w wykuszowe okno mojej sypialni posypał się grad
małych kamyków. Nie dość mocno, \eby wybić szybę, ale na tyle, \eby ich grzechotem nie
obudził...
...to znaczy, gdybym rzeczywiście spała. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Feehan Christine Dark 05 Dark Challenge
    CAŁYYYY Smith Lisa Jane Pamiętniki wampirów 05 Powrót o zmierz…
    Bailey Bradford [Southern Spirits 05] Aftermath [TEB MM] (pdf)
    Goodnight Linda Imperium rodzinne 05 Ślub pod jemiołą
    Laurie King Kate Martinelli 05 The Art Of Detection
    Christian Jacq [Ramses 05] Under the Western Acacia (pdf)
    Colter_Cara_ _Jak_w_bajce..._05_ _Randka_o_polnocy
    05 Bracia Rinucci Gordon Lucy Włoski kaprys
    LE Modesitt Corean 05 Cadmian's Choice (v1.5)
    James Axler Outlander 05 Parallax Red
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ministranci-w.htw.pl