[ Pobierz całość w formacie PDF ]
działania, która odpowiadała jego celom i zdawała się odpowiadać również ich
celowi, chowając troskliwie dla siebie samego sekret ostatniej mety .
Iście miczurinowska metoda wszczepiania swym adeptom carofilstwa
poprzez napoleonizm wyglądała u Towiańskiego tak: głosząc, że Rosja i Polska
uzupełniają się jak Rzym i Grecja, nauczał, iż Polska winna zgodnie z zasadami
chrześcijaństwa odpłacać Rosji miłością i przez to pozyskać ją dla Sprawy
Bożej; od tej gołębiej idei przeszedł do twierdzenia, że z duchem opiekuńczym
globu, Napoleonem, współpracuje duch cara Aleksandra I, pózniej zaś
reklamował mistyczną moc cara Mikołaja I (w rzeczy samej straszył tą
mocą ), wygłaszając pierdoły dialektyczne, które dzisiaj mogą tylko śmieszyć.
Mickiewicz, niestety, brał je na poważnie.
Słojewski, opisując charakterystyczną odzież czterech napoleończyków
(Hitlera, Mickiewicza, Kafki i Aysiaka), użył w przypadku Adama
zawoalowanej złośliwości: Adam w uniformie towiańczyka, przypominającym
co nieco rubaszkę rosyjską . Metafora ta daleka jest od XIX wiecznych
paszkwilów antymickiewiczowskich (Ostrowski: Trudno przewyższyć osobiste
i polityczne spodlenie samego pana Mickiewicza... ), lecz tkwi w niej ziarno
słuszności właśnie ziarno carofilstwa, które zasiał Towiański.
Pierwszy zarzut carofilstwa można by postawić Mickiewiczowi (i czyniono
to) za ogromnie hołdowniczy wobec cara dopisek do przedmowy
petersburskiego wydania Konrada Wallenroda z roku 1829, lecz był to
typowy antycenzuralny wytrych, w rodzaju dedykacji dla króla, którą Goya
umieścił na antykrólewskich Kaprysach , artyści czynili to zawsze. Bardziej
już naganne są niektóre sformułowania antylitewskie w pierwszej wersji owej
przedmowy aż tak chyba nie musiał.
Po wyjezdzie z Rosji Mickiewicz odkrywa przyłbicę i bije w carat jak może.
Jeszcze na paryskim wykładzie z 1 lipca 1842 roku, chociaż nazbyt idealizował
w Collge de France historię Rosji, twierdzi, że Napoleon wydał nutę
mocniejszą od rosyjskiej . Pod wpływem Towiańskiego dochodzi jednak do
wniosku, iż duchy Napoleona i Aleksandra bratersko z sobą współpracują (obaj
cesarze musieli się wówczas przewracać w grobach), staje się carofilem i bredzi,
małpując za Towiańskim, że z Mikołaja I da się zrobić... towiańczyka! Projekt
pisma do cara w tym przedmiocie prezentuje na zebraniu Koła Sprawy Bożej w
roku 1844, w rocznicę Powstania Listopadowego, tego samego powstania do
którego jechał przez dziesięć miesięcy z Rzymu i jakoś nie dojechał, co jest
plamą, której się nigdy z Mickiewicza nie zetrze (spośród wszystkich
romantycznych poetów tej generacji nawołujących do walki tylko Byron
czynem potwierdził teorię, biorąc udział w rewolucji greckiej; Petfi to już
następna generacja) jego krymska inicjatywa z legionem miała odkupić ten
grzech.
Zebranie koła towiańczyków w dniu 29 listopada 1844 roku dało
najbardziej jaskrawą demonstrację Mickiewiczowskiego carofilstwa. W
wieszczym transie począł Adam nawoływać:
Bracia, dziś ukazał mi się duch cesarza Aleksandra I go i prosił,
żebyśmy zanieśli modły do Boga na jego intencję!
Na co poderwał się z miejsca Słowacki (swego czasu też uwiedziony przez
Towiańskiego, ale na krótko) i zareplikował:
A mnie, bracie, ukazał się duch Stefana Batorego i prosił, iżby bracia za
żadnym nie modlili się Moskalem!
Usłyszawszy to Mickiewicz wpadł w szał, chwycił Słowackiego za ramię i
brutalnie wyrzucił za drzwi, rycząc po rosyjsku:
Paszoł won, durak!
Smutne to.
Z głośnym protestem wystąpił na owym zebraniu również Kamieński, lecz
Mickiewiczowi udało się przeforsować bzdurny adres do cara.
Nie powinien się potem dziwić, że gdy na posiedzeniu Towarzystwa
Słowian w Paryżu (30 V 1849), w obecności prawie stu pięćdziesięciu
przedstawicieli różnych narodowości, Feliks Desprez (z czasem znany
dyplomata) rzekł: Opieram się na autorytecie Pana Mickiewicza... , słynący z
nieposzlakowanego patriotyzmu historyk i publicysta, Leonard Chodzko,
przerwał mu gniewnie:
Autorytet pana Mickiewicza jest bardziej niż podejrzany, gdyż my
uważamy go za rosyjskiego szpiega!
Kucharzewski w swej biografii Mochnackiego wspomniał o Mickiewiczu,
pisząc słusznie:
Wielkość duszy Mickiewicza stoi ponad wszelkie zarzuty, jakie ze strony
gorętszej części emigracji sypały się... .
Co nie znaczy, że nie dostrzegał spustoszenia, które czyniła ta działalność
Mickiewicza wśród Polaków:
Nastrój jednak mistyczno słowiański prowadził ludzi słabego ducha,
przygnębionych, wyczerpanych pasmem nieszczęść i zawodów narodowych,
odurzonych mglistą doktryną, do mętnej fikcji stopienia szczepów słowiańskich
w jedną całość plemienną pod egidą najmocniejszego z nich; wzniosłe frazesy o
rozszerzeniu ciasnych ramek narodowości, o ogarnięciu sercem miłującym
szerszego koła plemienników były płaszczem, który osłaniał, nieraz nawet przed
własnym wzrokiem krytycznym, przed własnym sumieniem upadek wiary w
sprawę narodową; złamana wola, spaczony w nieszczęściu charakter słaby
znajdował teorię, która szczytnym pozorem osłaniała odszczepieństwo .
Nazwał jednak Kucharzewski Adama chwilowo zbłąkanym ; i miał rację,
czego dowiodła inicjatywa Mickiewicza w Turcji. Wtedy znowu był z autorem
Pana Tadeusza polski Bóg i pamięć propolskiego cesarza Napoleona.
Chciałoby się rzec słowami wyrzuconego za drzwi duraka (w I pieśni
Beniowskiego ):
W tej chwili zyskał trochę trochę dojrzał.
WALDEMAR AYSIAK
Poezja 150 lat Pana Tadeusza 11/12 1984
Spis Treści
WSTP ............................................................................................................................... 2
NAPOLEON W LITERATURZE POLSKIEJ ................................................................... 2
NAPOLEON W PANU TADEUSZU ........................................................................... 3
DRUGA WOJNA POLSKA NAPOLEONA I SPRAWA NARODOWA W PANU
TADEUSZU ..................................................................................................................... 5
JEDYNA FIGURA SERIO NAPOLEONCZYK DOSKONAAY ........................... 10
NAPOLEONIZM MICKIEWICZA, FAZA I OBSERWACJE I
DOZWIADCZENIA Z MAODOZCI ............................................................................... 12
NAPOLEONIZM MICKIEWICZA, FAZA II MIDZYNARODWKA
BONAPARTYSTOWSKA WIESZCZW .................................................................. 14
NAPOLEONIZM MICKIEWICZA, FAZA III TOWIANSZCZYZNA, CZYLI
BAAWOCHWALSTWO .................................................................................................. 17
POPRZEZ NAPOLEONOFILSTWO DO... CAROFILSTWA....................................... 20
Spis Treści ........................................................................................................................ 25
[ Pobierz całość w formacie PDF ]