[ Pobierz całość w formacie PDF ]
podekscytowanym śmiechem.
Naprawdę? Zuza włączyła się do
rozmowy. Kto wie, może pojedziesz tam i już
nie wrócisz? zażartowała.
Nie wrócić do ciebie? Choćbym miał
pokonać drogę z Anglii do Polski pieszo, nigdy
cię nie zostawię.
Po zakończeniu rozmowy, Igor wyciągnął
się na krześle.
Wielki świat wzywa mojego syna. Pięknie
to brzmi jego twarz wyrażała duże
zadowolenie. Gdy chciałem się z tobą ścigać,
powiedziałaś, że nie dasz rady. Mogę spytać
dlaczego, czy będzie to nietakt z mojej strony?
Drgnęła lekko. Nie spodziewała się
wyboru takiego tematu.
Jako dziesięciolatka poślizgnęłam się na
schodach i runęłam w dół z kilkunastu stopni.
Nie było wiadomo, czy w ogóle wrócę do
zdrowia. Nogi złamały się w tylu miejscach, że
miałam kilka operacji sam gips, niestety, nie
załatwiłby sprawy. Rehabilitacja trwała pół
roku i, choć teraz jestem już sprawna, nie
mogę zbytnio przemęczać nóg.
Nie doznałaś w wyniku upadku
wstrząśnienia mózgu, nie straciłaś
przytomności? Igor był poruszony
opowieścią.
Szczęśliwie nie uśmiechnęła się.
Tamta sytuacja wiele jednak zmieniła w moim
życiu, stałam się wycofana, wybrakowana
ostatnie słowo wypowiedziała szeptem.
Wybrakowana? Widzę przed sobą ładną
i mądrą dziewczynę. A co ja mam powiedzieć?
Czterdziestodwuletni wdowiec pracoholik bez
życia prywatnego.
Spojrzała na Igora, po raz kolejny
zapominając o Filipie i skomplikowanej
sytuacji, w jakiej się znalazła. W jej wzroku
pojawiła się czułość. Igor najwyrazniej to
zauważył, bo zesztywniał. Z twarzy zniknęła
swoboda. Przeczesał dłonią włosy.
W milczeniu wypiła kawę i zjadła ciastko, a on
skończył espresso. Cisza była wręcz bolesna.
Odwiezć cię? zapytał.
Tak, dziękuję.
Nie rozmawiali ze sobą całą drogę. Kątem
oka widziała, jak Igor zaciska szczęki
i marszczy brwi. Kiedy podjechali pod dom,
pożegnał się z Zuzą, nie podnosząc na nią
wzroku.
*
Zuza usiłowała się zdystansować do sytuacji
na basenie. Odganiała negatywne myśli.
Uwagę dzieliła między pracę, zastanawianie
się nad tematyką doktoratu i Filipa.
Filip wyleciał do Londynu. Bardzo się
denerwował, ponieważ był to jego pierwszy
lot, i Zuza, jako bardziej zaprawiona w bojach,
uspokajała go. Angielska agencja reklamowa
zabukowała mu dwutygodniowy pobyt
w małym hotelu mieszczącym się niedaleko
firmy. Szef zadzwonił na dzień przed podróżą
i pytał, czy nie byłoby problemem, aby został
w Londynie nieco dłużej. Filip bardzo ucieszył
się z tej propozycji. Zabrał ze sobą swoją
ulubioną, pakowną teczkę, w której umieścił
pokazny segregator z różnymi wersjami
projektu oraz inne pomysły, niezwiązane z tym
zleceniem. Czuł, że być może nadchodzi jego
czas i należy wziąć byka za rogi.
Igor nie pojawił się na lotnisku. Zuza
odetchnęła z ulgą, gdy nie zobaczyła go obok
syna. Zastanawiała się, czy to ona jest
powodem jego nieobecności.
Ależ oczywiście nie przyszedł tylko
dlatego, by uniknąć spotkania z tobą. Ktoś tu
ma wysokie mniemanie o sobie drwił głosik.
Gdy patrzyła na oddalającego się
chłopaka, postanowiła, że postara się jak
najszybciej zapomnieć o Igorze. Myślenie
o nim, rozpamiętywanie wspólnych chwil do
niczego nie prowadzi i niepotrzebnie psuje
zdrowie. Gdy Filip wróci, otworzy się na tę
miłość i kto wie, może spędzą pierwszą
wspólną noc? Wsiadła do busa, czując, że jest
jej lżej na sercu. Wyciągnęła książkę
poświęconą kolejnym tarapatom agentki FBI
Maggie O Dell. Wyjazd Filipa przyniesie wiele
pozytywnych zmian. Na pewno tak się stanie.
W domu zrobiła sobie aromatyczną kawę
z mlekiem i cukrem trzcinowym. Rodziców jak
zwykle nie było, mogła więc na spokojnie
poukładać w głowie parę spraw.
Przeglądała książki o tematyce indyjskiej,
zastanawiając się, któremu aspektowi tego
kraju poświęcić doktorat. Zawsze najbardziej
pasjonował ją status kobiet, ciekawiła
dwoistość postrzegania hindusek przez
mężczyzn. Z jednej strony są boginiami jak
na przykład Durga czy Kali, a w rzeczywistości
często nie mają prawa głosu, poniżane
i spychane na margines. Zjawisko to jest nieco
rzadsze w większych miastach, jednak na
wsiach kobiety nie mogą się poszczycić
wysokim statusem społecznym. Tę dwoistość
zauważyła przy lekturze dwóch największych
eposów indyjskich Mahabharaty i Ramajany.
W pierwszym księżniczka Draupadi została
poślubiona przez pięciu mężczyzn, którzy
trwali niewzruszeni, gdy ich złowrogi kuzyn,
Durjodhana, chciał ją zgwałcić. W drugim Sita,
wierna i lojalna małżonka Ramy, musiała
przejść próbę ognia, aby udowodnić swoją
czystość. Jak się pózniej okazało, był to
daremny trud, ponieważ w ostatecznym
rozrachunku Rama i tak ją odrzucił. Zuza
myślała też, by zająć się ewolucją
postrzegania indyjskiej kurtyzany, od czasów
najdawniejszych do współczesnych, ale to
z kolei wiązałoby się z gruntownymi
badaniami, które musiałaby wykonać
w Indiach.
Kawa była pyszna. Uwielbiała jej smak, to,
że produkuje endorfiny i zapewnia przypływ
energii. Nie wiedziała, czy rzeczywiście
kofeina jest w jakimś stopniu odpowiedzialna
za wytwarzanie endorfin, ale zawsze
poprawiała nastrój.
W pewnej chwili zobaczyła, że na
Facebooku zaświeciła się ikonka nowej
wiadomości.
Cześć Zuza.
Chciałbym przeprosić za moje
zachowanie po basenie, było niczym
nieuzasadnione. Zależy mi, abyśmy pozostali
w dobrej relacji. Czy dasz się zaprosić na
kawę w ramach rehabilitacji? Niedługo
pewnie będziemy rodziną i musimy żyć
w zgodzie. Pozdrawiam, Igor :-)
Nie mogła nie przyjąć zaproszenia Igora.
Zadrażniłoby to ich stosunki i z pewnością
odbiło się na związku z Filipem. Postawił ją
więc w sytuacji bez wyjścia. Mimo to
próbowała zniechęcić Igora do tego spotkania.
Dzień dobry.
%7ładna rehabilitacja nie jest potrzebna,
ponieważ nie czuję się urażona. Zapewniam,
że mój stosunek do Pana się nie zmienił, dalej
darzę Pana sympatią.
Pozdrawiam :-)
Szybko odpisał. Widocznie był online.
Będę jednak spokojniejszy, jeśli wypijemy
tę kawę pokoju . Poza tym, przyniosę parę
filmów Allena jak Ci kiedyś wspominałem,
mam sporą kolekcję.
Ostatecznie dała za wygraną i umówiła się
z Igorem w poniedziałek w Starbucksie na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]