[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wszystkich do Królestwa Zwiatła może nastręczyć wiele trudności...
- Och, ależ my wcale tego nie chcemy! Gdybyśmy zostali uwolnieni, w co w najwyższym
stopniu wątpimy, to chcielibyśmy po prostu zniknąć, zupełnie przestać istnieć. Już
dostatecznie długo żyjemy we wstydzie i hańbie.
- Nie chcecie się wcześniej zrehabilitować w oczach dzieci i dorosłych na świecie?
- Och, oczywiście! - śmiał się Minotaur drwiąco. - Ale czy zdołamy się zrehabilitować
wobec tych wielu tysięcy, którzy już nie żyją? Niektórzy z nas są bardzo, bardzo starzy, a
tych, którzy pierwsi o nas usłyszeli, dawno już nie ma. Sprawiłoby nam jednak wielką
radość, gdyby pokolenia, które przyjdą pózniej, nie miały o nas tak złego wyobrażenia.
- To trochę trudne - przyznała Indra. - Spróbujcie napisać bajkę albo ciekawe
opowiadanie, w którym nie byłoby czarnego charakteru!
Minotaur kiwnął głową.
- Teraz jednak ta reguła, w myśl której postacie z opowieści stają się żywe, już nie
obowiązuje. Gdybyście więc mogli zanieść wieść ludziom ze świata o tym, jak
niesprawiedliwie nas potraktowano, o nic więcej nie będziemy prosić.
Wysłannicy z Królestwa Zwiatła przyrzekli, że się o to postarają.
Armas zaczął nagle uważnie się wsłuchiwać w westchnienia wiatrów przemykających
przez tę siedzibę niepocieszenia. W szumie wychwytywał fragmenty osobliwych
opowieści, prastarych legend i mitów oraz nowszych baśni.
Jakiś głos mówiący po rosyjsku z ową szczególną melodią charakterystyczną dla
rosyjskich bajarzy. Przejmujące rytmiczne dzwięki... Wplotło się w nie angielskie Once
upon a time*1, norweski trzezwy gÅ‚os Asbjörnsena**, bogactwo baÅ›ni braci Grimm,
niekiedy dość okrutnych. Bajki Babci Gąski Perraulta, i czyż to nie coś o Sinobrodym?
20
On zresztą znajdował się tu, wśród więzniów. Bajki La Fontaine a zawirowały w
powietrzu, stare, trudne do zrozumienia francuskie słowa. I bajki Ezopa, wymieszane z
legendami indiańskimi i antycznymi eposami o bohaterach. I jeszcze owe tajemnicze,
romantyczne powieści o rycerzach i zjawach, zwane gotyckimi... Jego matka uwielbiała
historie, w których pojawiają się zjawiska nadprzyrodzone, opowieści mocno działające
na uczucia. Armas nie spodziewał się, że jest tutaj miejsce dla gotyckich powieści, lecz
tak właśnie było. Napłynęły też prawdziwe rycerskie romanse o Tristanie i Izoldzie,
Lohengrinie i wiele, wiele innych. Nie zdążył wyłapać wszystkiego, co przelatywało wśród
kamiennych ścian.
Znów spojrzał na dziewczynę, która pomogła Sassie i którą tak okrutnie za to
potraktowano. Zapragnął opatrzyć jej rany, przemyć je, oczyścić i obwiązać. Wydawała
się taka nieszczęśliwa, gdy tak siedziała obok niego. Nie była zbyt urodziwa, miała
jednak w sobie coś, co przemawiało do jego rycerskości. Nie mogła mieć łatwego życia
nawet wtedy, gdy w świecie baśni żyła na ziemi.
A potem skazano ją na wygnanie tutaj, ponieważ ludzie, którzy stworzyli ją taką złą, nie
chcieli jej między sobą.
Cóż to za straszny gorzki los, pomyślał.
Ledwie dotarło do niego, że więzniowie obiecali pomóc ekspedycji w odnalezieniu drogi
do zródła z jasną wodą.
- Wobec tego - oświadczył Faron, wstając - wobec tego kolej na ciebie, Dolgu.
5
Syn czarnoksiężnika się wahał.
- Obawiam się, że szafir jest bardzo zanieczyszczony.
- Nie, tu nie chodzi o szafir, Dolgu - odezwał się Marco, a wszystkim obecnym w tej sali
nagle jakby otworzyły się oczy i dopiero teraz ujrzeli, jak szczególnego mają gościa. -
Farangil!
- Jest jeszcze mętniejszy.
- Nic na to nie poradzimy. Kamień spełni teraz dobry uczynek, może to choć trochę wróci
mu przejrzystość.
Dolg z rezygnacją pokręcił głową, lecz mimo wszystko wyjął olbrzymią czerwoną kulę
znalezioną w ziemi przez Obcych jeszcze na długo przed pojawieniem się pierwszego
człowieka.
Na widok ciemnoczerwonej poświaty, jaka rozlała się po sali, więzniowie wcisnęli się w
ścianę, Minotaur zaś poprosił Dolga, by cofnął się jak najdalej w głąb, żeby przypadkiem
zli władcy nie dostrzegli światła. Dolg natychmiast usłuchał, chociaż wiedział, że przecież
będzie musiał zająć się także tymi, którzy znajdują się w pobliżu zejścia do doliny.
Armas zauważył, że kamień jest niezwykle ciemny i mętny, a bijący od niego promienny
ognisty blask ma w sobie teraz jakieś szarobure odcienie. Zmartwiło go to bardzo,
dostrzegł też rozpacz Dolga.
Armas widział także niedowierzanie na twarzach uwięzionych. Ten i ów uśmiechał się
nawet z politowaniem, widząc taką naiwność. Jak można wierzyć, że zdołają ich [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Michael Moorcock Saga O Elryku 03 Ĺťeglarz MĂłrz Przeznaczenia
    Kukliński Piotr Saga Dworek Pod Malwami 08 Piekielny Witia
    Glenna McReynolds Celtic Saga 01 The Chalice and the Blade
    Saga o Ludziach Lodu 32 Głód
    Flemming, Ian James Bond 12 You Only Live Twice By Ian Fleming
    Wojownik Trzech Światów 04 Strażnicy Kościuszko Robert
    Kendrick Sharon Światowe Życie Ślub w pałacu
    Małgorzata Musierowicz Światełko
    12_Pielęgnowanie dziecka chorego
    'Resistant Omegas 12 Gideon
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • girl1.opx.pl