[ Pobierz całość w formacie PDF ]

gabinetu. Ale czuwała tutaj Sally Brown.
Nie musiała ruszać się zza biurka. Była wysoka, zbudowana jak baseballista i w
najtrudniejszych sytuacjach podnosiła się spokojnie z krzesła, a wówczas problem
przestawał istnieć.
To jest chyba jeden z tych przypadków, pomyślała, ale powinnam się upewnić.
- 34 -
S
R
- Jeśli pan wie, kim jest, to może mi pan to powie - zaproponowała lodowatym
głosem.
Mac oparł się o biurko i popatrzył jej prosto w oczy.
- Jestem jej mężem, proszę pani. Jeśli pani chce, może do mnie mówić: panie
McLachlan. - Stał przez chwilę bez ruchu, a potem dodał łagodniejszym tonem: - Czy
są jeszcze jakieś pytania?
Sally ze zdziwienia otworzyła szeroko usta.
- Wobec tego pozwoli nam pani na chwilkę rozmowy?
Sally skinęła głową.
- Dziękuję pani.
Mac wyprostował się. Był bardzo wysoki i wyglądał wyjątkowo groznie.
Dopóki się nie uśmiechnął. Dopiero wtedy Sally zdziwiła się, że mogła uważać go za
łobuza.
- Dziesięć minut?
Ten uśmiech mógł oczarować każdego.
- Dobrze, proszę pana.
- Wspaniale. To wystarczy nam obojgu.
- Nam obojgu? - Sally była wyraznie zaskoczona.
- Oczywiście. Przez te dziesięć minut ja pogadam z panią doktor, a pani
zadzwoni do koleżanek, przekazując im najnowsze plotki.
- Nigdy bym tego nie zrobiła!
- Ależ tak, Sally - Mac roześmiał się. - Ma pani okazję. Niech ją pani
wykorzysta.
Pod wpływem jego spojrzenia Sally natychmiast wróciła do komputera, choć
ręka ją świerzbiła, by chwycić za słuchawkę.
Mac dogonił Jennifer w drzwiach jej gabinetu. Stała wpatrując się w niego bez
słowa. Otworzył przed nią drzwi i wpuścił ją do środka. Nie zdążył jeszcze zamknąć
ich za sobą, gdy Jennifer odezwała się ostro:
- Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego powiedziałeś, że jesteś moim mężem?
- Bo nim jestem, Jennifer, czy ci się to podoba, czy nie.
- 35 -
S
R
- Tylko dlatego, że nie dopełniliśmy formalności - Jennifer nerwowo chodziła
po pokoju.
- Ta pani pytała - wzruszył ramionami Mac - więc jej odpowiedziałem.
Jennifer zatrzymała się przy półce z książkami. Były tam różne mądre dzieła,
które pomagały jej w wielu trudnych sytuacjach, ale na pewno nie w takiej, w jakiej
się obecnie znajdowała.
- Powiedziałeś jej! A potem nalegałeś, żeby przekazała tę wiadomość innym.
- A cóż to szkodzi? Lepiej niech poznają prawdę, niż gdyby mieli sobie Bóg
wie co wyobrażać.
- Wyobrażać? - nie rozumiała, o co mu chodzi.
- Widzę, że nie jesteś osobą dobrze poinformowaną. Plotkują o nas od wielu
tygodni.
- O nas?
- Tak. O tobie. O mnie. I wymyślają dziwaczne historie.
- To niemożliwe! - krzyknęła. - Do piątku nawet nie wiedziałam, że wróciłeś do
kraju, że jesteś tutaj.
- Wiem. - Nie był tym zaskoczony. Nie wiedziała, że zwrócono uwagę na
jednakowo brzmiące nazwiska, podobieństwo losów, wiek. I że wszyscy
przypuszczają, iż on jest tym mężem - bohaterem lub łobuzem - który powrócił z
egzotycznych krajów. Zbyt ciężko pracowała i nie miała czasu na towarzyskie
rozmowy z personelem.
- Skąd ta pewność, że nie wiedziałam o niczym? - ton jej głosu był ostry.
Zachowywała się tak, jakby pragnęła się z nim pokłócić.
- Twoje zaskoczenie, gdy mnie zobaczyłaś, nie było udawane. I myślę też, że
gdybyś wiedziała, uciekłabyś stąd.
Znowu zaczęła chodzić po pokoju. Odwróciła się do Maca.
- Ja nie uciekam - powiedziała. - Już nie.
- Powinienem powiedzieć, że pewnie starałabyś się mnie unikać.
Nie mogła zaprzeczyć.
- Byłoby lepiej, gdybyś ty też mnie unikał.
- 36 -
S
R
- Nie, Jennifer. Musimy wyjaśnić wiele spraw. Zacznijmy od tego, że będziemy
uczciwi wobec siebie.
- Ty się tym zajmij. Byłeś taki szczery wobec Sally, mówiąc jej o sprawach,
które nie powinny jej interesować, że mogę to uznać za dobry początek.
Była wściekła. Zacisnęła zęby, oczy jej błyszczały, oddychała szybko. Mac
stwierdził, że ma do czynienia z dojrzałą, inteligentną kobietą, która przy tym
wyglądała wyjątkowo pociągająco, kiedy się złościła.
- Zjedz ze mną kolację.
- Co?! - Zatrzymała się w pół kroku.
- Proszę cię, zjedz ze mną kolację - powtórzył.
- Tylko tyle? Po tym, co powiedziałeś Sally? - Jennifer podeszła do biurka.
- Tak. Tylko tyle.
Był denerwujący. Powtarzał się jak pęknięta płyta.
- Nie mam zamiaru.
- Czy chodzi o Ricka? - Znowu strzał w ciemno.
- O Ricka? Ricka Cassona z politechniki? - Jennifer była zaskoczona. - A co on
ma ze mną wspólnego?
- Mówiłaś, że to on ci powiedział o mojej pracy w Ameryce Południowej. A
skoro jest rozwiedziony, to wszystko jest możliwe.
- Rick i Karen rozwiedli się?
- Nie wiedziałaś o tym? - zdziwił się Mac.
- Skąd? Ostatni raz widziałam ich na rozdaniu dyplomów dziesięć lat temu.
Wtedy jeszcze byli razem.
- Czy jest ktoś w twoim życiu?
- To nie twoja sprawa.
- Mąż zawsze chciałby wiedzieć, czy jego żona ma kogoś.
Jennifer usiadła ciężko w fotelu i zasłoniła twarz rękami. Przez chwilę
masowała czubkami palców czoło.
- Znowu migrena? - zaniepokoił się Mac.
- Tak. - Odsłoniła twarz. - Taka, która chodzi po moim gabinecie i gada. Mac,
zlituj się, muszę obejrzeć pacjentów. Chyba trafisz na plac budowy?
- 37 -
S
R
- Nie zjesz ze mną kolacji?
- Nie dzisiaj. Nigdy.
- Podaj choć jeden powód odmowy.
Wsunął ręce do kieszeni i kiedy tak stał, jego ramiona wydawały się jeszcze
szersze.
- Bo to nie ma sensu. Nie mamy o czym mówić, poza rozwodem, oczywiście, a
to nie wymaga wspólnej kolacji.
- A jeśli będę uparty?
Jennifer położyła dłonie na biurku. Starała się panować nad sobą.
- Pytałeś o powód mojej odmowy. Podałam ci dwa, a teraz już naprawdę muszę
się zabrać do pracy.
Mac podszedł do biurka i zaczął przesuwać palcem po jego krawędzi. Był tak [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Flemming, Ian James Bond 12 You Only Live Twice By Ian Fleming
    James Patterson Alex Cross 03 Jack And Jill
    James Axler Deathlands 019 Deep Empire
    James Fenimore Cooper Homeward Bound [txt]
    James Axler Outlander 05 Parallax Red
    James P. Hogan Kicking the Sacred Cow
    Blish James Latające miasta 1 Będą im świecić gwiazdy
    James Blish A Case of Conscience
    James, Henry washington square
    Mull Brandon BaśÂ›niobór 01 BaśÂ›niobór
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl