[ Pobierz całość w formacie PDF ]

obie były czyste.
 Twój telefon?  zapytał Roomer, gdy już znalezli się w swojej kuchni.
 Staruszek, rzecz jasna. Dostałem go pierwszy, one nie zdążyły jeszcze wrócić do domu.
Powiedziałem mu, co się stało i zasugerowałem, aby uraczył je historyjką o grozbach przeciw ich
życiu i o tym, że wie, kto za tym stoi, nie ufa tutejszej policji i posłał po nas, aby zakończyć tę
sprawę. Załapał od razu... Aha, i żeby je jeszcze objechał za mieszanie się...
 Powinien je przekonać...
 A ciebie przekonał?
 Nie. Myśli szybko, łże jeszcze szybciej, ale nie dał rady... Chciał wiedzieć, jak poważnie
zostałby potraktowany w wypadku prawdziwego niebezpieczeństwa. Teraz ma dowody, że
potraktowano by go poważnie. To twoje zadanie, ale sądzę, że Bentleyowi podamy oficjalną
wersję?
 A niby, co innego?
 Wierzysz w to, co nam powiedział?
 %7łe ma swoją prywatną służbę wywiadowczą? Nie wątpię w to ani przez chwilę. %7łe
odlatuje na  Seawitch"? W to także wierzę, choć nie jestem przekonany, czy będzie to na pewno
wtedy, kiedy sądzimy. Powiedział nam, że nastąpi to o świcie, zaś Bentley ma wiedzieć, że po
południu. Jeśli może nałgać jemu, to może i nam... Nie wiem, dlaczego mógłbym uznać to za
stosowne, ale to może być jego druga natura. Wydaje mi się, że ma zamiar lecieć tam znacznie
wcześniej...
 Obawiam się, że masz rację. Jeśli miałbym zamiar wstać przed świtem, to teraz byłbym
już w łóżku albo na najlepszej drodze do tego. Natomiast po naszym gospodarzu nie było widać
żadnych oznak, które mogłyby potwierdzać ten fakt. A więc podwójna obserwacja?...
 Sądzę, że i domu, i lotniska. Ty na lotnisku, a ja mam robić za ogon?
 A jak to sobie inaczej wyobrażasz?
Mitchell był posiadaczem fenomenalnego kociego wzroku. Poza wyjątkowymi,
najczarniejszymi nocami mógł prowadzić wóz nie używając w ogóle świateł.
 Jak się zapatrujesz na napompowanie nowinami Bentleya, gdy ja będę przygotowywał
kawę i kanapki?
 Niezbyt miło  odparł Roomer sięgając posłusznie po aparat telefoniczny.  Słuchaj,
po co my to w ogóle robimy? Nie jesteśmy nic winni FBI, nie mamy od nikogo żadnego
upoważnienia. Sam niedawno stwierdziłeś, że zorganizowane prawo i my chodzimy różnymi
drogami. Nie czuję się ani powołany, ani zobowiązany do ratowania kraju przed nieistniejącym
zagrożeniem... Nie mamy klienta, nie mamy sprawy, nie mamy perspektywy zarobku, dlaczego
zatem mielibyśmy się przejmować tym, że lord Worth wkłada głowę między drzwi?
Mitchell przerwał smarowanie chleba masłem i przyjrzał się uważnie wspornikowi.
 Co do twojego pytania, a szczególnie jego ostatniej części, to dlaczego nie zadzwonisz
do Melindy i jej o to nie zapytasz?
Roomer spojrzał na niego podejrzliwie, westchnął i wykręcił numer widniejący na odwrocie
wizytówki Bentleya.
Rozdział trzeci
Scoffield mylił się w swych przypuszczeniach: lord Worth nie posiadał prywatnego
arsenału. Natomiast siły zbrojne Stanów Zjednoczonych posiadały składy broni i to liczone w
tuzinach.
Dwa napady zostały przeprowadzone z zawodową wprawą, wynikającą z długiej i bardzo
bogatej praktyki, wykluczającej jakąkolwiek możliwość pomyłki. W obu wypadkach celem były
arsenały rządowe  jeden Armii, drugi Marynarki. Naturalnie były one pilnowane przez
dwadzieścia cztery godziny na dobę przez uzbrojonych strażników, z których żaden nie został ranny
czy zabity i skończyło się tylko na kilku ogłuszeniach workami z piaskiem. Lord Worth był nader
zainteresowany w minimalnym użyciu przemocy.
Giuseppe Palermo, wyglądający i ubrany jak dobrze prosperujący urzędnik z Wall Street,
zajął się trudniejszym z zadań. I choć był człowiekiem, który mafię ma w głębokiej pogardzie,
uważał to zadanie za prawdziwą dziecinadę. Mając ze sobą dziewięciu dżentelmenów
wyglądających niemal równie szacownie jak on sam  przy czym trzech z nich nosiło uniformy
majorów US Army, zjawił się w arsenale florydz-kim kwadrans przed północą. Sześciu młodych
wartowników, z których żaden jak dotąd nie słyszał prawdziwego wystrzału i nie widział jego
skutków, było ciężko zaspanych i oczekiwali tylko i wyłącznie na zmienników. Na nogach było
jedynie dwóch  reszta po prostu smacznie spała, a i ci dwaj, odpowiadając na kategoryczne
dobijanie się do bramy, byli wyraznie zaniepokojeni, ale nie przerażeni pojawieniem się trzech
wyższych stopniem oficerów, którzy poinformowali ich o niespodziewanej inspekcji służby
wartowniczej i instalacji alarmowej. Pięć minut pózniej cała szóstka była związana i zakneblowana
 dwóch z nich było dodatkowo nieprzytomnych i miało obudzić się z bolącymi głowami z uwagi
na zle pojęte poczucie obowiązku i próbę oporu  i bezpiecznie zamknięta w jednym z tak
zwanych pomieszczeń zapasowych.
Podczas trwania tego incydentu oraz w trakcie następnych dwudziestu minut jeden z ludzi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Andersson Marina PrzystaśÂ„ posśÂ‚usześÂ„stwa
    Jules Verne Michael Strogoff
    Edgar Allan Poe Poems
    Clark_Mary_Jane_Zabawa_w_chowanego
    drug.design.strategy chem.bioinformatics
    550.Forbes Emily Najlepsze lekarstwo
    Alan Dean Foster [Flinx 08] Flinx's Folly (v5.0) (pdf)
    CAśÂYYYY Smith Lisa Jane Pamić™tniki wampirów 05 Powrót o zmierz‌
    (71) Pan Samochodzik i WśÂ‚amywacze Arkadiusz Niemirski
    Child of the River Paul J. McAuley
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • girl1.opx.pl