[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nicolę po włosach.
Poczuła się błogo i bezpiecznie. Zaraz jednak otrząsnęła się i znów
chciała wstać.
- Nickie, jeszcze nie skończyliśmy.
- Hm... dobra... no to gramy razem. Pytaj, a potem moja kolej.
- Niech będzie. - Nie miał wyboru, musiał się zgodzić. - Masz
piętnaście lat. Co chcesz dostać pod choinkę?
- Mieszkać w tym samym domu przez resztę życia - odpowiedziała
bez zastanowienia. - Album Jona Bon Joviego, nowe, a nie używane
dżinsy, wszystkie książki Luisy May Alcott oraz siostrę albo brata. -
Otworzyła oczy. - Teraz ty.
- Ale ja... nie myślałem o tym od dawna.
- Trudno. Ja też. Zamykaj oczy. - Ponieważ się ociągał, przykryła
jego powieki dłonią. - Masz osiem lat. Co chcesz pod choinkę?
- Chcę przeczytać stustronicową książkę. Chcę dostać w szkole takie
stopnie, które nie sprawią zawodu mojemu ojcu. Chcę G.I. Joe i czołg.
- Sprawiłeś sobie te prezenty, jak dorosłeś. Przecież zostałeś
komandosem. No dobra, masz szesnaście lat. Co chcesz pod choinkę?
- Samochód, koniecznie samochód - uśmiechnął się - żebym mógł
spędzać randki z moją dziewczyną w odludnych miejscach i na tylnym
siedzeniu, jak tylko się poszczęści...
- I co, poszczęściło ci się?
- Dopiero w następnym roku.
- To dobrze," podrywaczu - mruknęła do siebie i znów zaczęła
wstawać.
Przyciągnął ją z powrotem.
- Hej, a co to za komentarz?
- Nic takiego... Pomyślałam, że gdybyś zaczął tak wcześnie,
anula & polgara
mógłbyś mieć jeszcze więcej dzieci.
- Możliwe. Na szczęście już mi to nie grozi. Im mężczyzna starszy,
tym jego plemniki są słabsze i mniej chętne do połączenia się z
jajeczkiem.
Nie byłabym tego taka pewna, pomyślała z przekąsem.
anula & polgara
ROZDZIAŁ PIĄTY
Nicola w zielonej satynie z burzą rudych włosów opływających jej
kremowe ramiona, wyglądała jak cudowna kombinacja klejnotów -
szmaragdowa suknia i oczy, rubinowe usta i perłowobiała skóra.
Abe wziął ją za rękę.
- Zapierasz dech w piersiach.
- Trudno mi w to uwierzyć, senatorze. - Uśmiechnęła się. - Wszyscy
wiedzą, że jesteś twardy jak skała.
Uniósł jej rękę do swojej piersi.
- Jak więc wytłumaczysz to?
- Boże, co za łomot! Za dużo cukru albo kofeiny? - próbowała
obrócić sprawę w żart, maskując swe prawdziwe emocje.
- A może chodzi o ciebie. Wyglądasz przepięknie, Nicola.
- Ty także. - Spojrzała mu w oczy.
- Hm, przepiękny Abe... - Zachichotał. - Dotąd nikt tak mnie nie
nazwał.
- Być może, ale wiele kobiet tak pomyśli. Fantastycznie wyglądasz
w smokingu. - Spojrzała na zegarek. - Ale dość już tych wzajemnych
uprzejmości. Musimy jechać. Po chwili byli już w limuzynie.64
Leanne Banks
- Napijesz się czegoś? - spytał Abe. - Mam twoje ulubione wino.
- Nie, wolę wodę. - Wyciągnęła palmtop z wieczorowej torebki. -
Zobaczmy, kto pojawi się dziś na balu.
- No właśnie, żeby nie było jakiejś niespodzianki. Przepytywała go i
dawała mu wskazówki przez całą drogę do posiadłości gubernatora.
- Myślę, że jesteś przygotowany - stwierdziła, kiedy szofer
zatrzymał wóz przed wejściem.
Abe podał jej ramię i wprowadził do środka. Oczywiście Nicola wiele
anula & polgara
razy towarzyszyła mu podczas kampanii w różnych oficjalnych i mniej
oficjalnych spotkaniach, lecz zawsze miało to charakter służbowy.
Jednak dziś było inaczej. Po prostu pragnął, żeby z nim była.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]