[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ten sam kościół i ta sama winiarnia, ale tym razem Christina bawiła się lepiej
niż na swoim weselu. Gdy skończyło się przyjęcie, a dzieci zasnęły w willi
Zavrosów, ich rodzice wymknęli się do sypialni. Wcześniej jednak Tina miała
coś ważnego do zrobienia.
Wyciągnęła intercyzę z górnej szuflady.
Chciałabym, żebyś to podarł.
Przecież mnie ona nie przeszkadza. Chcę, żebyś się czuła bezpieczna.
Nie chcę jej. Została nam po złych czasach, które już mamy za sobą.
Gdybyś dziś poprosił mnie o rękę, nie byłoby żadnej intercyzy. Teraz ci ufam.
Wiem, że zawsze będziemy razem. Bo tak będzie, prawda?
Oczywiście, że tak.
Podarł intercyzę.
Przytuliła go mocno.
Kocham cię i całą naszą rodzinę. Prawda, że będziemy mieli
wspaniałe życie?
Roześmiał się.
Wspaniałe, długie i szczęśliwe, bo zawsze już przy mnie będziesz.
A ty przy mnie.
134
R
L
T
[ Pobierz całość w formacie PDF ]