[ Pobierz całość w formacie PDF ]

(wydziera im liry i tłucze).
94
l SATYR
Uciekajmy, bo wróżkę szał bierze!
(uciekają w kierunku widowni, za publicznością).
NIKE NAPOLEONIDÓW
(klęka przed Chłopickim)
Klękam przed tobą, wodzu!
CHAOPICKI
(podnosi jÄ…).
NIKE NAPOLEONIDÓW
Daj dłoń na przymierze!
(patrzy mu w oczy)
Gdy wszyscy ciebie szukajÄ…,
ty jeden okryty chmurÄ….
CHAOPICKI
Dzieci to z ogniem igrajÄ….
NIKE NAPOLEONIDÓW
Ty jeden okryty chmurÄ…,
gdy wszyscy za tobÄ… patrzÄ….
CHAOPICKI
Spokojem stałaś się gładszą,
ty piękna wyniosłą dumą.
NIKE NAPOLEONIDÓW
TÅ‚umy za tobÄ… krzyczÄ…,
ty nie poddałeś się tłumom.
Wielkość w twoim każdym ruchu.
CHAOPICKI
O siostro ty, mistrzyni moja w duchu.
Z tobą przez ognie dział, przez dym, kurzawę,
z tobą na świata skraj!
NIKE NAPOLEONIDÓW
Po SÅ‚awÄ™.
CHAOPICKI
Hej, po SÅ‚awÄ™.
NIKE NAPOLEONIDÓW
Sławę ty ze mną masz, ja żywa tobie Sława.
95
CHAOPICKI
A gdyby pójść - ?
NIKE NAPOLEONIDÓW
Gdzie?
CHAOPICKI
Tam -
NIKE NAPOLEONIDÓW
A to jest co - ?
CHAOPICKI
To Sprawa.
NIKE NAPOLEONIDÓW
Nie - to uliczny wrzask - aleć go słuchać lubię
z daleka tak, ramieniem o ciÄ™ wsparta,
dłońmi przesłonić twarz i słuchać,
jak tam podziemne te wulkany poczną wybuchać
i bić płomieniem w górę. -
Sprawa siÄ™ zacznie, skoro ty staniesz na czele,
od ciebie rzecz zależy jedynie;
ty jeden najśmielszy w wierze,
ty jeden najśmielszy w czynie;
ciebie naród wodzem wybierze
i miłość całą swą w tym jednym zawrze synie.
CHAOPICKI
Gdy naród się zachwieje - ja mocą go postawię.
NIKE NAPOLEONIDÓW
Na wyżynach zwycięstwa ja zwycięstwo sprawię.
Już widzę, jak zwyciężasz, wódz!
CHAOPICKI
Z mojej to woli.
Jeśli zechcę,
buławę w dłoń pochwycę sam.
Orły w mój rydwan wprzęgnę
i kędy zechcę - sięgnę.
NIKE NAPOLEONIDÓW
Po dyjadem - dyjadem tobie dam.
96
CHAOPICKI
Gdy zechcę - dyjadem twój złoty
zedrÄ™ i wezmÄ™ sam.
NIKE NAPOLEONIDÓW
Otoś godzien miłości, ty dumny.
(Zwiatła na widowni powoli gasną).
(Słychać szum).
CHAOPICKI
A to co słychać - ?
NIKE NAPOLEONIDÓW
Skrzydeł przelot szumny.
Siostry to moje lecÄ… przez powietrze.
CHAOPICKI
Po szybach wicher gra - brzęczą na wietrze.
To siostry twoje biegnÄ…?
NIKE NAPOLEONIDÓW
Orlice! - Ja tu z tobÄ…, ty ze mnÄ….
CHAOPICKI
Przebiegły i skrzydłami zatrzęsły nade mną?
Ty jedna ze mnÄ…?
NIKE NAPOLEONIDÓW
Ty wódz jedyny.
CHAOPICKI
Zwyciężę, skoro zechcę.
NIKE NAPOLEONIDÓW
Rzucę-ć pod nogi plon tej nocy,
tej nocy miasto ci oddam - chcesz?
CHAOPICKI
Nie chcÄ™.
NIKE NAPOLEONIDÓW
A chcesz pamięci po tobie?
Tej jednej zyskasz godziny!!
CHAOPICKI
Jako?
97
NIKE NAPOLEONIDÓW
To ze mnÄ… graj.
CHAOPICKI
O co?
NIKE NAPOLEONIDÓW
O twoje czyny.
Wymienię ci i wskażę
tryumfu górne szlaki,
czyn po czynie - ty dobÄ…dz kart.
Wszak masz przy sobie karty. - Daj.
Gdy wybierzesz jako krew czerwone
karowe albo kiery,
zwycięstwo masz zapewnione;
zaÅ› czarne karty wyrzucone,
to bitwy i pozycje stracone.
Chcesz - graj. - Usiądzmy. - Rzuć!
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
NIKE NAPOLEONIDÓW
(patrzy w kartÄ™ pochylona)
Trzeciego dnia będziesz pierwszy, wygrana!
Patrzaj, trzy znaki czerwieni.
Trzy będą to twoje dni. - Co dalej?
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
NIKE NAPOLEONIDÓW
Patrz, znowu czerwień się pali,
wschodzi łuna płomieni
nad WarszawÄ… -
ty siÄ™ przejmujesz SprawÄ…!
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
NIKE NAPOLEONIDÓW
Upadłeś! - Książę ucieka.
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
98
NIKE NAPOLEONIDÓW
Upadłeś!
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
NIKE NAPOLEONIDÓW
Powracasz znowu! - -
(zadaje mu kartÄ™)
A teraz, pomnij: wiktoria
na polach pod WarszawÄ…?!
Chwila to niedaleka.
Rzucaj kartÄ™ i bierz!
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
NIKE NAPOLEONIDÓW
Przegrałeś!
(zadaje mu kartÄ™)
Zwycięstwo w obozie Księcia
i Książę obezwładniony?!
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
NIKE NAPOLEONIDÓW
Przepadłeś!
CHAOPICKI
Daj mi pole otwarte.
NIKE NAPOLEONIDÓW
(przyzwala głową).
CHAOPICKI
(rzuca kartÄ™).
NIKE NAPOLEONIDÓW
Przegrałeś! - Bledniesz!
(Å‚una za oknami widowni)
CHAOPICKI
Tam gore!
Niech będzie na jedną kartę!
(rzuca kartÄ™).
99
NIKE NAPOLEONIDÓW
Przegrałeś!
(rzuca karty na ziemiÄ™)
Addio amore!
(odbiega).
CHAOPICKI
(upada na krzesło).
SCENA SZÓSTA
W MIESZKANIU LELEWELA
(Duży pokój na pierwszym piętrze. Z lewej dwa okna.
Drzwi w głębi, wiodące do sieni. Z prawej drzwi do pokoju obok.
Zciany żółte, pokryte szafami z półek prostych, na których stosy książek nie oprawionych.
Stół, kilka krzeseł, kanapa.
Na stole lampa, przyrzÄ…dy pisarskie i rysownicze, blachy i rylce, medale,monety).
LELEWEL JOACHIM
(siedzi pochylony nad stolikiem)
(w ręku trzyma monetę i szkło zwiększające)
Czyja to może być moneta - ?
Napis już prawie nieczytelny.
B, O, - Bolesław - ale który?
(odkłada monetę)
(bierze książkę)
Dla porównania wezmy dzieło...
(słychać pukanie)
(ze sieni wpada:)
BRONIKOWSKI KSAWERY
(zdyszany)
Jesteś, kochany? - - biegiem pędem
i ledwom dopadł rogu Freta.
(Tuż za nim przez uchylone drzwi wchodzi:)
HERMES
(przystaje u drzwi).
100
BRONIKOWSKI
Wiesz, co siÄ™ dzieje?!
LELEWEL
Ciszej. - Cicho. -
Tam -
(wskazuje na boczne drzwi z lewej)
Tam mój ojciec stary - kona.
BRONIKOWSKI
Rzecz rozpoczęła się spragniona.
Byt zaczęliśmy nieśmiertelny.
Podchorążowie już powstali
i wzięli Księcia lub zabili.
Rząd trzeba złożyć, i tej chwili.
LELEWEL
Co mówisz?! - Dawno się gotuję; -
lecz dziÅ› - gdy chwile policzone; -
ty wiesz, co dla tej Sprawy czujÄ™. - -
Gdy każda jego dzisiaj chwila
może ostatnia być - - zmęczenie -
bezsenne noce - wczoraj - dalej -
już od tygodnia - jak nikogo
nie widywałem.
BRONIKOWSKI
Dzisiaj rano
przysięgę od nich odebrano
w kościele - czynił to Nabielak.
Nabielak stanÄ…Å‚ na ich czele.
W tej chwili w ruchu miasto całe.
A jutro już....
LELEWEL
Dzień nowy - !
Z dawna - tak - byłem już gotowy -
lecz dziś - co mówisz - nic nie słyszę,
bo tam - tam jestem cały słuchem,
bo - lada chwila - - tam jest siostra -
czuwa - więc cicho mówić muszę,
bo zasnął chwilę. - - - W tym, co mówisz,
ciężar ogromny spadł na duszę.
101
BRONIKOWSKI
Aleś ty jeden jest, człowieku,
konieczny. - Zebrać trzeba ludzi.
W chwili tej, gdy się naród budzi,
ty nie chcesz wziąć na siebie grzechu
niedbalstwa?
LELEWEL
Innych macie.
BRONIKOWSKI
Tyś przyrzeczenie składał, bracie.
Natychmiast zwołaj - spisz ich listę.
Poniechaj sprawy osobiste,
bo to jest rzecz ogromnej wagi,
to się stać musi.
LELEWEL
To siÄ™ stanie,
co Bóg zakreślił w swojej woli,
nie to, co człowiek zaś ma w planie.
BRONIKOWSKI
Pan nie masz prawa.
LELEWEL
Serce boli.
Bóg wprzódy inne skreślił prawo.
Tu moje prawo - dziÅ›, w tej chwili
od loża ojca pójść nie mogę.
Nie pójdę nigdzie. -
BRONIKOWSKI
Czyś oszalał?!
LELEWEL
Nie będę mojej duszy kalał,
i tom pamięci ojca winien,
żem przy nim zostać dziś powinien.
Bóg, co ojczyznę z martwych wskrzesza,
snadż sam mnie skazał dziś w odstawę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Gray Claudia Wieczna noc 03 Ucieczka
    Kirst Hans Helmut Noc generalow
    Mann Catherine Noc rozkoszy
    Christie Agatha Noc i ciemność
    Lawrence Kim Noc w Szkocji
    Roberts Nora Irlandzka wróśźka
    DeAnna Talcott Promyczek sśÂ‚ośÂ„ca
    BolesśÂ‚aw Tejkowski Walka o Polskć™
    Delinsky Barbara ZśÂ‚ocisty urok
    Caitlyn Willows Buddy System
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl