[ Pobierz całość w formacie PDF ]

smutkiem:
– Najwyraźniej jestem masochistką.
Jax wyciągnął z lodówki butelkę białego wina i postawił ją
na ladzie. Popatrzyłam na czarne szafki i lady. Ta kuchnia była
równie pozbawiona osobowości, jak salon. Tylko mały ekspres do
kawy świadczył o tym, że ktoś tu mieszka. Pochodziłam z rodziny,
w której kuchnia stanowiła serce domu, więc to pomieszczenie
podziałało na mnie przygnębiająco.
Jax patrzył, jak zdejmuję szpilki. Gdy uniosłam rękę, żeby
rozpuścić włosy, powiedziałam:
– Wbiłeś mi nóż w plecy, więc zamierzam odpłacić ci
pięknym za nadobne i zmusić cię do rundki pełnego złości seksu.
Rozchylił usta, a ja włożyłam ręce pod sukienkę i ściągnęłam
figi.
– Gia…
– Potrafię grać w tę grę. – Rzuciłam w niego bielizną i
uśmiechnęłam się z napięciem, gdy ją złapał. – I umiem
wygrywać.
ROZDZIAŁ DZIESIĄTY
Jax wepchnął figi do kieszeni i podszedł do mnie,
zostawiając zakorkowane wino na blacie. Ujął moją twarz,
pochylił głowę i mnie pocałował. Poczułam, jak jego ręce
przesuwają się na moje ramiona, a potem na plecy, i
zorientowałam się, że zwinnymi palcami rozpina suwak sukienki.
Poluzowałam mu krawat. Gniew walczył we mnie z
pożądaniem. Skupiłam się na Jaksie, na jego charakterystycznym
zapachu i przyśpieszonym oddechu. Przy innych mężczyznach nie
zauważałam takich szczegółów, więc tym trudniej było mi
zaakceptować, że nie jesteśmy sobie przeznaczeni.
– Mieszkałeś tutaj, kiedy przyszedłeś ze mną do naszej
restauracji, żeby poznać moją rodzinę? – spytałam.
Wtedy pojechaliśmy do hotelu. Czy już miał własny lokal w
mieście? To stawiałoby w zupełnie innym świetle jego uczucia do
mnie. Czy mężczyźnie zależało na kobiecie, skoro wolał ją
posuwać w hotelu zamiast we własnym łóżku?
– Nie, kupiłem je dopiero w zeszłym roku. Gia…
Stał nieruchomo, w rozchełstanej koszuli, prezentując śniade,
piękne ciało. Jego oczy były pełne bólu.
Chwyciłam go za rękę i wyciągnęłam z kuchni. Czułam, jak
narasta we mnie palące wyczekiwanie.
Jax kurczowo zaciskał palce na prześcieradle, kiedy
muskałam językiem czubek jego penisa i jednocześnie masowałam
dłonią nasadę.
– Chryste… – jęknął.
Polizałam grubą pulsującą żyłę, drażniąc wargami bok
członka. Wiedziałam, że jest na skraju orgazmu i z przyjemnością
utrzymywałam go w stanie zawieszenia.
– Dość tych gierek, Gia – warknął. – Albo mi obciągnij jak
należy, albo daj się zerżnąć. Chcę dojść.
Uśmiechnęłam się, z aprobatą zerkając na jego ciasno zbite
mięśnie brzucha. Lśnił od potu i patrzył, jak biorę go bardzo
głęboko do ust i ssę.
– O tak – westchnął chrapliwie i wyprężył szyję, wciskając
głowę w poduszkę. – Boże, jak dobrze. Twoje usta…
W tym momencie należał do mnie. Jackson Rutledge był mój
i tylko mój.
Wsunął palce w moje włosy i odgarnął wilgotne pasemka,
które opadły mi na twarz.
– Och, Gia. Jeszcze. Właśnie tak, maleńka – pojękiwał.
Pulsował pod moim językiem, a jego smak i zapach mnie
upajały. Dawanie mu rozkoszy było cudownie oszałamiające.
– Zaraz dojdę, teraz, już… – dyszał.
W tym momencie odsunęłam się od niego, usiadłam, a potem
zeszłam z łóżka.
– Gia? – Popatrzył na mnie błędnym wzrokiem. – Cholera,
dokończ.
– Ciężko jest, kiedy na coś pracujesz, kiedy jesteś coraz
bardziej podniecony i prawie coś masz… a potem ktoś ci to
odbiera. Prawda?
– Wracaj tutaj – wycedził, siadając na łóżku.
Uśmiechnęłam się, podnosząc jego koszulę z podłogi, i
oznajmiłam:
– Myślę, ż e powinieneś trochę ochłonąć.
– Chcę, żebyś natychmiast przywlokła tu swój boski tyłek. –
Wstał z łóżka. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Jan Dobraczyński Kto was zabije
    Anne McCaffrey Pern 03 Dragon Song
    Baum, L Frank Oz 28 Speedy in Oz
    Dmowski Roman MyśÂ›li nowoczesnego Polaka
    Phases 6 Summer Surrender Bronwyn Green
    The Eight Doctors Terrance Dicks
    Evangelium Vitae
    Kushner, Ellen Los Mejores Relatos de Fantasia II
    Hayat Ali The Alpha Promise (pdf)
    Blish James Latajć…ce miasta 1 Bć™dć… im śÂ›wiecić‡ gwiazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • taatry.keep.pl