[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Królestwa Niebieskiego (czyli do Nadrzędnego Klasztoru w Mird), zaś człowiek
w bieli (anielski kapłan) powiedział, że Jezus powróci, kiedy nadejdzie czas
restytucji (kiedy przywrócone zostanie fizyczne małżeństwo).
Jeśli rzucimy teraz okiem na List św. Pawła do Hebrajczyków, zauważymy, że
wyjaśnia on bardziej szczegółowo wydarzenie noszące nazwę
Wniebowstąpienia. Zw. Paweł opowiada, jak Jezus został przyjęty do
Kapłaństwa Niebiańskiego, ponieważ w rzeczy samej nie miał uprawnień do tak
uświęconego tytułu. Tłumaczy on, że Jezus urodził się (poprzez ojca Józefa) w
żydowskiej linii Dawida, linii, która miała prawo do tytułu królewskiego, lecz
nie miała prawa do kapłaństwa, ponieważ to ostatnie było wyłącznym
przywilejem rodu Aarona i Lewiego.
Paweł powiada, że udzielono jednak specjalnej dyspensy, i dodaje, że skoro
bowiem zmienia się kapłaństwo, musi nastąpić zmiana zakonu" (zakon = prawo).
Jako wynik tej zmiany zakonu (prawa) Jezus miał prawo wejścia do Królestwa
Niebieskiego według kapłańskiego porządku Melchizedeka.
Tak więc we wrześniu roku pańskiego 332 rodzi się pierwsze dziecko, zaś
Jezus zgodnie z prawem wstępuje do Królestwa Niebieskiego. Nie ma żadnej
wzmianki na temat męskiej płci tego dziecka (są natomiast w przypadku
kolejnych dwóch narodzin) i widząc, że Jezus wraca trzy lata pózniej, w roku 36,
wiemy, że Maria urodziła dziewczynkę.
Zledząc chronologię Dziejów Apostolskich widzimy, że we wrześniu roku 37
rodzi się drugie dziecko, a następnie kolejne w roku 44. Okres, jaki upływa
43
między tymi dwoma urodzinami a drugą restytucją (małżeństwa) w roku 43,
wynosi sześć lat, co wskazuje, że drugie dziecko było chłopcem. Fakt ten
potwierdzają również użyte słowa kryptologiczne takich samych użyto w
stosunku do dziecka z roku 44, co oznacza, że trzecie dziecko również było
chłopcem.
Zgodnie z tym, co znajdujemy w Zwojach znad Morza Martwego, wszystko,
co ma charakter kryptologiczny w Nowym Testamencie, zostało ustalone z góry
przez inny termin, który wyjaśnia, że dany termin oznacza coś ukrytego zgodnie
z zasadą: To jest dla tych z uszami do słuchania". Kiedy już się zrozumie te
kody i alegorie, łatwiej jest rozumieć inne przekazy, bowiem ich znaczenie nie
zmienia się. Znaczą dokładnie to samo za każdym razem, kiedy zostają użyte
inaczej mówiąc, zawsze są używane, kiedy chodzi o to samo.
I tak na przykład Ewangelie wyjaśniają, dlaczego Jezus był nazywany
Słowem Boga": A słowo ciałem się stało i mieszkało między nami... w pełni
gracji i prawdy". Jan bardzo długo wyjaśnia znaczenie tego wyrażenia, zaś
kolejne przykłady cytatów brzmią następująco: Słowo Boga stało nad jeziorem"
i Słowo Boga było w Samarii".
Przesłania dotyczące żyzności i nowego życia są sformułowane w
Przypowieści o siewcy, którego ziarno wydało plon". I stąd, ilekroć jest mowa,
że Słowo Boga plon wydało" oraz to jest dla tych z uszami do słuchania",
oznacza to, że Jezus miał syna. Są dwa takie wyrażenia w Dziejach
Apostolskich" i przypadają one dokładnie na rok 37 i 44.
Przypuszczalnie najgorzej zinterpretowaną księgą Nowego Testamentu jest
Apokalipsa św. Jana (inaczej Objawienie św. Jana). Chodzi tu o błędną
interpretację przez Kościół a nie błędy w samej księdze. Księga ta jest
niepodobna do pozostałych. Jest wypełniona okropnymi, nadprzyrodzonymi
podtekstami, zaś jej bezpośredni charakter wyobrażeniowy został skażony przez
Kościół, który przeobraził jej tekst w pewien rodzaj ostrzeżenia, przepowiedni
44
katastrofy! Lecz księga ta nie ma w tytule słowa Przepowiednia" lub
Ostrzeżenie". Nazywa się Objawienie"3.
Cóż zatem ta księga objawia? Chronologicznie opisane tam wydarzenia
następują po tych, jakie opisane są w Dziejach Apostolskich, czyli księga
Objawienia św. Jana jest w rzeczywistości kontynuacją historii Jezusa, Marii
Magdaleny i ich synów, w szczególności starszego syna, Jezusa Justusa. Podaje
ona szczegóły jego życia i małżeństwa wraz z urodzinami jego syna. Ta błędnie
interpretowana przez Kościół księga Nowego Testamentu nie jest ani
ostrzeżeniem, ani pełną grozy przepowiednią. Jest dokładnie tym, co mówi jej
tytuł: objawieniem (lub raczej: ujawnieniem przyp. tłum.).
Jak już wcześniej zauważyliśmy, wyświęceni księża w tamtych czasach nosili
przydomek rybiarzy", ich pomocników nazywano z kolei rybakami", zaś
kandydatów do chrztu rybami". Po wstąpieniu do Królestwa Niebieskiego
Jezus stał się wyświęconym rybiarzem", lecz do chwili wstąpienia tam (jak
wyjaśnia św. Paweł) nie posiadał tytułu kapłańskiego. W trakcie rytuału
wyświęcania prowadzący ceremoniał kapłani z sanktuarium, Lewici, podawali
kandydatom pięć bochenków chleba i dwie ryby. Prawo w tej mierze było bardzo
rygorystyczne. Kandydat musiał być obrzezanym %7łydem. Innowiercy i nie
obrzezani samarytanie nie mogli w żadnym wypadku dostąpić tego zaszczytu.
I to właśnie był ten szczególny kapłański rytuał, który Jezus pogwałcił w
czasie tak zwanego nakarmienia pięciu tysięcy"4, ponieważ w ten sposób dał
dostęp do swojej nowej, liberalnej posługi ofiarowując bochenki chleba nie
uświęconemu zgromadzeniu ludzi. Poza tym, z uwagi na to, że stał się
rybiarzem", o Jezusie mówiono również jako o Chrystusie" jest to grecka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]