[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Croops.
Tak, znacie te uzdolnienia, ale są one przywilejem nielicznych jednostek spośród was
odparł niezmieszany tymi słowami mag. Nie potraficie ich przy niskim stanie waszej
dzisiejszej wiedzy wyjaśnić, dlatego je odrzucacie, jako produkt chorego mózgu. Ale zapewniam
was, że błądzicie. Nasi przodkowie na Atlantydzie, już przed milionem lat badali je i doszli do
przekonania, że można we wszystkich ludziach powoli rozwijać te uzdolnienia. Myśmy szli ich
śladami i po wielu tysiącach lat usilnej pnący staliśmy się niezależni od materii, zdobyliśmy
piękniejszy świat nadzmysłowy i w nim żyjemy szczęśliwi i wolni.
Jesteście chyba czarodziejami wtrącił Hipping.
Bynajmniej, nasze zdolności nie są czymś nadprzyrodzonym, tak, jak waszych
jasnowidzów, jeszcze znajdujące się w stanie embrionalnym. Skoro zaczniecie pracować nad ich
rozwojem, staniecie się nam równi.
Ale powiedz nam, wielki magu, co wam dał rozwój tych utajonych w człowieku zdolności,
czy możecie się przenosić z miejsca na miejsce bez żadnych środków lokomocji mechanicznej?
pytał Hobbs.
Przenosi nas w przestrzeni nasza siła psychiczna, którą od dawna zwiemy vril . Możemy
nią poruszać takie statki międzyplanetarne, jak ten, który zbudowaliście. Potrafimy poruszać
ciężkie przedmioty wysiłkiem, naszej woli, nie dotykając ich. Odgadujemy myśli i zamiary
ludzkie dodał spoglądając znacząco na zmieszanego nieco pułkownika. Widzimy naszym
nadzmysłowym wzrokiem, co się dzieje na naszej planecie.
Czy sięga wasz wzrok nawet na sąsiednie światy? zagadnął Harting.
Tak daleko nie. Lecz zdołaliśmy dociec, że każde niemal słońce, a jest ich miliardy,
posiadła swój korowód planet, na których kwitnie bujne życie. Napełnia ono cały wszechświat i
jest jak on wieczne. Zmienia tylko ustawicznie formy, których jest nieskończona mnogość. Ja
jest jedno i nie gaśnie nigdy. Nie znamy kresu, do jakiego wola Wielkiego Ducha Wszechświata
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
doprowadzi rozwój istot żywych, wierzymy, że z rąk jego wyjdą twory stokroć doskonalsze od
nas. Przedłużyliśmy nasze życie do kilkuset lat, lecz pomimo, że poznaliśmy do gruntu nasze
ciało i pozbyliśmy się chorób, które was trapią, to nie zdołaliśmy zwalczyć starości i śmierci; nie
przeraża nas ona. Oczekujemy jej z radością, bo po niej łączymy nasze dusze z Istotą Najwyższą.
Nirwana indyjska szepnÄ…Å‚ Johnson.
Ale macie i inne dziwne uzdolnienia? pytał dalej Hobbs.
Widzimy dość wyraznie przeszłość i odgadujemy przyszłość mówił dalej mag.
Muszę was ostrzec, że wasza materialistyczna cywilizacja kryje wielkie niebezpieczeństwo dla
ludzkości. Wszak myślicie tylko o rozwoju waszego ciała, oddajecie się namiętnie wszelkiego
rodzaju sportom i walkom, które uczą was cenić wyżej siłę fizyczną aniżeli duchową. Nie dbacie
o wasz rozwój moralny, upadliście w ciągu ostatnich wieków znacznie niżej pod tym względem,
aniżeli staliście. Prowadzicie obecnie krwawe wojny dla niskich, przyziemnych celów, dla
zaspokojenia potrzeb waszego ciała, dawniej zaś wiedliście wojny religijne, myśleliście o Bogu,
dążyliście do zbawienia, do nagrody w niebie za cnotliwe życie. A dziś? Wracacie do pogańskich
wierzeń, a nawet gorzej, zaprzeczacie istnieniu Wielkiego Ducha. Wasza wiedza i technika
wyprzedziła kolosalnie wasz rozwój moralny i duchowy. Wynalezliście straszliwe środki
zniszczenia, których używacie w walkach z innymi narodami, lecz nie zastanawiacie się nad tym,
że igracie jak małe dzieci z ogniem, który może rozniecić pożar nie dający się ugasić. Już były
chwile, kiedy niewiele brakowało, żeby owe okropne środki zniszczenia znalazły się w ręku
złego, na wpół obłąkanego człowieka. Wtedy wyginęłyby dziesiątki milionów ludzi.
Niebezpieczeństwo to jednak nie minęło. W przyszłości może się zdarzyć, że czarni magowie
osiągną przewagę nad białymi, tak jak to było w naszej ojczyznie, przed tysiącami lat. Kiedy ta
chwila nadejdzie, nastąpi straszliwa katastrofa, którą myśmy w międzyczasie sami przeżywali.
Egoizm, pycha, chciwość i okrucieństwo zapanuje nad waszym światem. Siły duchowe nie będą
już zdolne przeważyć szali na korzyść wzniosłych, altruistycznych pojęć. Garstce naszych
białych magów, którą czarni prześladowali nawet w dalekich ziemiach, dokąd się ukryli, udało
się uciec aż tutaj na tę piękną Córę Słońca , gdzie zdołaliśmy osiągnąć szczęśliwy byt i wysoki
rozwój duchowy, lecz widzę z boleścią, że to prześladowanie jeszcze się nie skończyło.
Utrzymujecie, że nie jesteście czarnymi magami i nie żywicie żadnych wrogich względem nas
zamiarów. Być może, że większość was, którzy tu zdołaliście się dostać, ma jedynie naukowe
cele, że pragniecie tylko poznać ten daleki świat, lecz kilku spomiędzy was ma niebezpieczne
względem nas zamierzenia. Rozpleniliście lekkomyślne wasz ród na Czerwonym Globie . My
[ Pobierz całość w formacie PDF ]