[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przedmioty na \adnym poziomie nie są ciałami materialnymi. Cząstki, z których zbudowane są przedmioty, są w
rzeczywistości przekształceniami energii; jako takie są w zasadzie falami, lecz w pewnych warunkach zachowują
się jak cząstki, czyli jak materia. Słynny przykład podany przez Bertranda Russela dotyczy jego biurka. Uznał on,
\e biurko to nie jest wcale ciałem stałym. Składa się nań energia i pusta przestrzeń, przy czym przestrzeń stanowi
ponad 99,9999% całości. To nasze zmysły sprawiają, \e przedmiot wydaje się ciałem stałym. Znaczenie tego
zjawiska omówiłem ju\ wcześniej.
Po drugie, \adna cząstka ani wiązka energii nie jest izolowana. Wszystkie one są funkcjami falowymi,
rozciągającymi się nieskończenie w czasie i przestrzeni. Niczym wierzchołki góry lodowej, wyłaniają się z bezmiaru
niedostrzegalnej dla nas rzeczywistości. W przypadku materii i energii, większość fali dosłownie istnieje całkowicie
poza czasem i przestrzenią. Wszelkie obiekty Wszechświata pochodzą z nieujawnionej pró\ni i pewnego dnia do
niej powrócą. Sama pró\nia jest realną" rzeczywistością i wszystko to, co istnieje, choćby w naszej wyobrazni, ju\
w tej pró\ni się zawiera - w wirtualnej" formie, jak mówią fizycy. W istocie mo\na wyliczyć, \e wszystko, co
mogłoby powstać w zajmowanym przez nas w tej chwili miejscu z pewnością istnieje, lecz w potencjalnej formie. W
naszym pokoju mieszczą się miliony rzeczywistości, tyle \e zmysły nie dają im do nas dostępu, dopuszczają zaś
to, co akceptujemy jako realne tu i teraz. Z punktu widzę/iia nowej fizyki, nasz pokój obejmuje nawet przeszłość i
przyszłość.
Wszystko co do nas nale\y, krzesło, ściany, ciało, to zaledwie prawdopodobieństwa wyłonione z wiecznego,
nieskończonego i nieprzejawionego pola, które stanowi podstawę Wszechświata i utrzymuje go w zorganizowanej
formie. Gdy upuścimy piłkę tenisową, spada ona na podłogę; istnieje jednak niewielkie, choć bardzo wyrazne
prawdopodobieństwo, \e zamiast tego poleci prosto do sufitu. Sensowne obliczenia rzeczywistości mo\na
przeprowadzać analizując wzajemne oddziaływania, które są poza zasięgiem wzroku, w sferze nieprzejawionej.
Tam znajduje się całość natury, ucieleśniona w polach potencjalnej masy i energii. Zasady nieskończonej
współzale\ności i wszystkich mo\liwości, o których wspomniałem omawiając inteligencję umysłu człowieka,
wyra\ają się najpełniej w sferze nieprzejawionej. Wszelkie mo\liwe wszechświaty, jakie mogłyby zaistnieć,
faktycznie tam istnieją i stanowią całość rzeczywistego" Wszechświata.
Fizycy utrzymują, i\ sfery nieprzejawionej pojąć intuicyjnie prawie niepodobna. Wszechświat ma cechy, z którymi
intelekt sobie nie radzi, chyba \e są wyra\one w specjalistycznym języku matematyków. Mówiąc o tej nowej
rzeczywistości, fizyk Michael Talbot zauwa\ył, \e jest ona nie tylko dziwniejsza, ni\ sobie wyobra\amy, lecz
dziwniejsza ni\ to, co mo\na sobie wyobrazić". Na przykład koncepcja, \e czasoprzestrzeń wyłoniła się z
nieprzejawionego oznacza, \e istnieje coś, co było ju\ nim nastał czas" i \e jest mniejsze od małego i większe od
wielkiego". Wydaje się, i\ pojęcia te są skrajnie z sobą sprzeczne i gdy dowiadujemy się podobnych rzeczy z
wielkiej tradycji Wschodu, czujemy się nieco przytłoczeni. Tymczasem zasady te są właściwie całkiem proste;
zaczynamy je rozumieć z chwilą, gdy umysł zaakceptuje mo\liwość elastycznej rzeczywistości.
Kluczem do tego jest uznanie, \e inteligencja natury jest dokładnie taka sama jak nasza własna. Wówczas nowa
fizyka staje się logiczna. Jeśli wchodzę do pokoju i zastaję znajomego siedzącego na krześle, mo\e on spojrzeć na
- 63 -
mnie i powiedzieć cześć". Lecz w jego wnętrzu istnieje nieskończona ilość rzeczy, jakie mógłby dokładnie w tym
momencie powiedzieć lub zrobić. Mógł był powiedzieć Albuquerque", bądz te\ stanąć na głowie. Wszystkie te
mo\liwości mieszczą się w nim w formie nieprzejawionej i są tam w ka\dej chwili, bez wyjątku. Cała jego
nieprzejawiona jazń, jego umysł i ciało, pracują bez przerwy, by wiązać wzajemnie ka\dą potencjalną myśl, ka\de
słowo lub działanie, choć ja dostrzegam tylko kilka z nich w czasie naszego wzajemnego kontaktu. Poniewa\ zaś
jego DNA zakodowuje cały rozwój mego znajomego i jest encyklopedią ewolucji człowieka, mo\na nawet
powiedzieć, i\ jego przeszłość i przyszłość zawierają się w osobie, którą widzę tu i teraz.
Skoro inteligencja Wszechświata nie ró\ni się od inteligencji naszej jazni, to nowa fizyka stanowi silne poparcie dla
głównej tezy tej części ksią\ki, i\ rzeczywistość mo\na zmienić z chwilą, gdy dotrze się do poziomu swego ,ja". To,
co nowa fizyka nazywa nieprzejawionym lub potencjalnym stanem rzeczywistości, my zwiemy jaznią. Wszechświat
i organizm człowieka jednoczą się na poziomie inteligencji, zródłem zaś inteligencji jest jazń.
Wspólną cechą Wszechświata i jazni jest coś, co Maharishi Mahesh Yogi nazywa samoodnoszeniem się. Idea ta
wyra\a to, co w inteligencji jest najbardziej podstawowe, mianowicie, \e działa ona wewnątrz siebie. Działanie
samoodnoszenia się widzieliśmy ju\ w spontanicznych remisjach". Uzdrowienie następuje tam wtedy, gdy impuls
myśli wyłania się z jazni i przechodząc przez połączenia umysłu z ciałem leczy materialne części organizmu.
Samoodnoszenie się pozwala w niezwykle prosty sposób wyjaśnić ka\dy akt tworzenia. Dopóki uwa\amy umysł i
ciało za byty oddzielne, dopóty u\ycie myśli do wprowadzenia zmian w organizmie wydaje się niemo\liwe. Lecz z
chwilą gdy zrozumiemy, \e świadomość działa po prostu przez ró\norodne aspekty samej siebie, po to, by dotrzeć
do innych aspektów samej siebie, wszystko staje się jasne. Jak pisze Maharishi: Po to, by wszelkie prawa natury
mogły powstawać ze wspólnego zródła, zródło to musi mieć właściwości nieskończonego dynamizmu i
samoodnoszenia się; musi mieć zdolność tworzenia ze swego wnętrza. Są to przymioty świadomości". yródło
tworzenia jest w nas i tylko w nas. Mo\e ono zmieniać rzeczywistość, inteligencja bowiem, nasza inteligencja,
tworzy rzeczywistość z samej siebie.
Nie jest to zaskakujący wniosek w świetle tego, co ju\ wiemy o tworzeniu. Nawet nauki ścisłe stale badają związki
sprzę\enia zwrotnego i mechanizmy samoregulujące. Powszechnie uznaje się, \e są to podstawowe mechanizmy,
utrzymujące równowagę we wszystkich istniejących systemach - w formowaniu gwiazd, galaktyk i czarnych dziur
[ Pobierz całość w formacie PDF ]