[ Pobierz całość w formacie PDF ]

umysł z resztek racjonalnego myślenia i pozwolić się całować.
Tym razem nie skończy się na pocałunku. Oboje to wiedzieli. Kiedy
David pociągnął ją za sobą do domu, poszła za nim chętnie.
 Musimy wziąć prysznic  szepnął.
Mruknęła tylko potwierdzająco. Oboje wiedzieli, że nie wejdą pod
prysznic osobno, a gdy już się tam znajdą, nie skończy się na myciu pleców.
Dobrze, że jestem w rewelacyjnej formie, pomyślała, inaczej musiałby mnie
zanieść, zanim rozpłynę się u jego stóp.
Nie chodziło o seks.
92
R
L
T
Oczywiście, że David pragnął kochać się z Anne, ale fizyczny akt będzie
tylko odzwierciedleniem o wiele głębszego emocjonalnego zjednoczenia.
A jeśli nawet nie pomyślał o tym, prowadząc ją po schodach do swojej
świeżo wyremontowanej łazienki, to stało się to dla niego oczywiste, gdy
oboje stanęli nago w strumieniach gorącej wody.
Ciąża zadziwiająco łaskawie obeszła się z jej ciałem. Piersi były trochę
większe, brzuch bardziej zaokrąglony, ale kiedy ją mydlił, skórę miała gładką
niczym jedwab. Jej kształty były dobrze znajome i zachwycające. Pochylił się,
by umyć kolana Anne pobrudzone ziemią, a wtedy uświadomił sobie z całą
jasnością, że troska o nią  jej samopoczucie, dobre odżywianie,
bezpieczeństwo  są równie ważne jak wielokrotny orgazm.
Zadziwiało go to, że z nią jest, że znowu mu wolno kochać się z Anne i
troszczyć o nią.
Kochał ją, kocha i będzie kochał już zawsze.
Anne odrzuciła głowę do tyłu i przymknęła oczy, wyłączając wszelkie
inne zmysły poza dotykiem. Jednostajne uderzenia gorących kropel wody i
pieszczota rąk śliskich od mydła były niezwykle erotycznym połączeniem,
zwłaszcza gdy David dotarł do ud i pośladków.
Miał chłodne usta, zwłaszcza w porównaniu z wodą, ale to one paliły ją
żywym ogniem. Chciała odwzajemnić przyjemność, usiłowała namydlić
gąbkę, jednak wymknęła jej się z palców, więc tylko trzymała się go
kurczowo.
 Pragnę cię  szepnął.
 Ja też.
 Nie za wcześnie?
93
R
L
T
 Nie.  Jego ciało po swojemu zapewniało o pożądaniu.  Na pewno
nie jest za wcześnie.  Oparła się o niego całym ciałem, spragniona dotyku
nagiej skóry.
David podniósł ją bez wysiłku i oparł plecami o kafelki. Widzieli się jak
przez mgłę w gorącej parze.
Był bardzo ostrożny. Nadmiernie delikatny. Anne jęknęła niecierpliwie.
Nie chciała być traktowana jak kruchy przedmiot. Objęła go mocniej udami i
bezwstydnie szeptała mu do ucha ponaglenia i błagania, doprowadzając go do
szaleństwa. Seks między nimi zawsze był gorący, a teraz miał temperaturę
lawy. Nikt inny nie jest w stanie dać jej takich doznań.
Rozkosz poraziła ich znienacka. Za szybko. Zbyt gwałtownie. Nie
zdążyli się do niej przygotować. David owinął siebie i Anne w ręczniki
kąpielowe, po czym zabrał ją do sypialni. W łóżku kochali się powoli i
delikatnie, niczym niepojętni uczniowie, wciąż na nowo uczący się konturów
leżącego obok ciała. Tym razem David wyjął prezerwatywę, choć Anne była
pewna, że jeszcze nie ma powodu obawiać się ciąży.
 Lepiej się zabezpieczyć, niż żałować  mruknął.
Nie zwróciła uwagi na jego słowa. Wróciły do niej pózniej, gdy poszedł
zamówić jedzenie, a ona mogła przez chwilę pomyśleć o konsekwencjach.
Czyby żałowała, gdyby się okazało, że jest w ciąży z Davidem? Nie
potrafiła odpowiedzieć na to pytanie. Czuła się zagubiona.
Była jak człowiek na rozstajnych drogach, który nie wie, w którą stronę
się zwrócić, a jednocześnie ma świadomość, że jego wybór zdeterminuje całą
jego przyszłość. Poruszała się we mgle po omacku, bez kompasu. Ale nie była
sama.
94
R
L
T
David jest w tej samej sytuacji. Czy historia powtórzy się i po raz drugi
wybiorą inne drogi, rozchodząc się coraz dalej, czy tym razem pójdą ramię
przy ramieniu, trzymając się za ręce?
Jedna rzecz jest pewna. Nie można w nieskończoność stać na rozstajach.
Zegar już od kilku tygodni odlicza czas.
95
R
L
T
ROZDZIAA SMY
Szanse. Możliwości. Wybory.
Mogą być błogosławieństwem i przekleństwem.
 Nie wiedziałam, że złote rybki mogą być w tak różnych kolorach.
 Ja też. Jak do licha mamy się zdecydować?  Oboje pochylali się nad
akwarium z rybkami, które można hodować w stawach ogrodowych. Mieli do
wyboru całą paletę złota i czerwieni. Nawet brązu.
 Twój staw, twój wybór  stwierdziła Anne.
 Bez ciebie nie byłoby stawu. Ty wybierz  upierał się David.
Spojrzała na niego, tknięta nieznanym tonem w jego głosie. Ponaglenie?
Chodzi mu o coś więcej niż wybór złotych rybek.
W ciągu paru tygodni, od momentu, gdy zaczęli ze sobą sypiać, wiele się
zmieniło, jednak wciąż nie byli gotowi na rozmowę o potencjalnych
konsekwencjach ich decyzji. Oboje wiedzieli, że dopóki w grę wchodzi tu i
teraz, wszystko ich łączy, gdyby jednak usiłowali na nowo zdefiniować swoje
cele na przyszłość, może się okazać, że odrodzone uczucie nie wytrzyma tej
próby, a kolejne rozstanie spowoduje jeszcze większe emocjonalne
spustoszenia.
Czy dlatego David oddawał jej prawo wyboru?
Nadchodzi moment, gdy będzie musiała podjąć najważniejszą życiową
decyzję  iść przez życie wspólnie z Davidem lub w pojedynkę.
Macierzyństwo czy kariera zawodowa.
Wpatrywała się w akwarium niewidzącymi oczami. Czego się boi? %7łe
będzie żałowała wyboru? A może nie będzie umiała się zdecydować? Kocha
Davida tak bardzo, że sprawa wydaje się oczywista. Serce jej wali na jego
96
R
L
T
widok. Kocha dzwięk jego głosu, jego uśmiech, poświęcenie, z jakim
wykonuje swoją pracę. Najważniejszy jednak jest sposób, w jaki okazuje jej
swoją miłość, nieustanną troskę. Czuła się świetnie, ale on nadal sprawdzał,
czy się właściwie odżywia i wystarczająco dużo odpoczywa. Miała pewność,
że zawsze może na niego liczyć.
Jaka zdrowa na umyśle kobieta wyrzekłaby się takiego mężczyzny?
Wystarczy tylko obiecać, że urodzi Davidowi dziecko, a będą razem do końca
życia.
Ale czy ona będzie szczęśliwa?
Czy praca może jej wypełnić życie? A jeśli kariera jest taka ważna, to
dlaczego zdecydowała się zostać matką surogatką dla Julii i Maca?
Kolorowe rybki pływały w przejrzystej wodzie, ale Anne ich nie
widziała, zagubiona w myślach.
Miłość... To był powód, dla którego przewróciła swoje życie do góry
nogami. Prawdziwa, bezwarunkowa miłość na całe życie. Taka, jaką ona
darzy swoją siostrę. Jaka łączy Julię i Maca.
Mac zawsze chciał mieć dużą rodzinę. Julia wiedziała, że po operacji
nigdy nie urodzi dziecka, więc wyjechała, by dać mu szansę na znalezienie
innej kobiety. Mac odszukał ją na drugim końcu świata, bo to ona była dla
niego najważniejsza. %7łycie bez Julii nie miało sensu.
Czy David myśli o niej w ten sposób? Jeśli to ją kocha najbardziej,
wszystko jest możliwe. Tamtego dnia, gdy niósł ją na rękach do szpitala,
obudziła się w niej nadzieja, że tak właśnie jest. Czemu więc ona musi
dokonać wyboru? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    27. Roberts Nora Niebezpieczna miłość 01 Magiczna chwila
    Wojownik Trzech Światów 04 Strażnicy Kościuszko Robert
    Miloš Jesenský & Robert Leśniakiewicz Tajemnica księżycowej jaskini
    Roberts Nora Local Hero Jak dobrze mieć sąsiada
    Kościuszko Robert Wojownik Trzech Czasów 1 Elezar
    Nora Roberts Klucze (3) Klucz odwagi
    Heinlein, Robert A Historia del Futuro III
    Ann Roberts Brilliant [Bella] (pdf)
    Haasler Robert Zbrodnie w imieniu Chrystusa
    Cyborgs 5 Seth Eve Langlais
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ramtopy.keep.pl