[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wycierając Ruby, Alexis wydawała różne śmieszne dzwięki, by zająć
jej uwagę. Kiedy podnosiła się z kucek, zakręciło się jej w głowie. By nie
upaść, przytrzymała się krawędzi wanny. Ruby natychmiast skorzystała z
okazji, wstała i podreptała w stronę drzwi.
 O nie! Wracaj, golasku!  zawołała Alexis.
Poderwała się na nogi i znów zrobiło jej się czarno przed oczami.
Gdzieś w oddali Ruby zapiszczała z radości. Alexis ostrożnie postąpiła krok
do przodu, potem drugi. Na szczęście ciemne plamy zaczęły znikać.
 Zaraz cię złapię  powiedziała.
Opuściwszy łazienkę, zobaczyła, jak Raoul trzyma w ramionach
wiercące się nagie dziecko.
 Proszę, oto twoja uciekinierka  rzekł, podając jej Ruby. Zamierzał
odejść, ale raptem coś go zaniepokoiło.
 Alexis, dobrze się czujesz?
 Tak. Wstałam trochę za gwałtownie i zakręciło mi się w głowie. Ale
już w porządku.
 Na pewno? Bo jesteś strasznie blada.
Skinęła głową, że tak, na pewno. Bo faktycznie czuła się świetnie w
porównaniu z tym, jak było wcześniej.
 Słowo honoru.
Nagle jednak coś ją zaniepokoiło. Nie, na razie wolała o tym nie
myśleć.
Kiedy położyła Ruby spać i zebrała rozrzucone po domu zabawki,
72
R
L
T
usiadła w salonie przed telewizorem. Po chwili dołączył do niej Raoul.
Zdziwiła się; zwykle pracował do pózna.
Na ogół kiedy gotów był udać się do sypialni, brał Alexis za rękę i
prowadził do pokoju. Zerknęła na zegar stojący nad kominkiem. Pora była
wczesna.
 Tak się zastanawiam...  zaczął.  Chyba lepiej będzie, jeśli
dzisiejszą noc spędzisz we własnym łóżku.
 Dlaczego?  Już ci się znudziłam? Oczywiście nie zadała tego
pytania na głos.
 Bo musisz się porządnie wyspać, a przez ostatnie dwa tygodnie nie
bardzo miałaś okazję.
Starała się nie okazywać rozczarowania.
 Słyszałeś, żebym narzekała?
Wykrzywił wargi w uśmiechu. Jak zawsze, serce zabiło jej mocniej.
 Nie słyszałem, ale martwię się o ciebie. Wyśpij się dziś. A jutro, jak
będziesz się dobrze czuła, wszystko wróci do poprzedniego stanu. Okej?
Pochyliwszy się, przytknął wargi do jej ust. Po chwili pocałunek, który
miał być lekkim niewinnym muśnięciem, stał się namiętny. Alexis poczuła
podniecenie. Zamruczała, wiedząc, co nastąpi. Objęła Raoula za szyję,
zatraciła się w doznaniach.
W pewnym momencie ze zdumieniem uświadomiła sobie, że Raoul
próbuje uwolnić się z jej uścisku.
 Raoul, przysięgłem, nic mi nie jest.
 Nie kłóć się ze mną. Jedna noc. Chyba tyle wytrzymamy? No, leć do
łóżka.
 A nie możemy spać grzecznie koło siebie? Przecież nie musimy...
73
R
L
T
 Nie tak się umawialiśmy. Miał być seks bez zobowiązań.
 Wiem, pamiętam  odparła, zmuszając się do uśmiechu.
Seks bez zobowiązań, bez zaangażowania emocjonalnego, powtarzała
w duchu, szykując się spać. Powtarzała to przez godzinę, leżąc w ciemności
i gapiąc się w sufit Miała nadzieję, że Raoul żałuje, iż skazał ją na banicję i
boleśnie odczuwa jej brak koło siebie.
Nazajutrz rano czuła się cudownie wypoczęta. Musiała przyznać
Raoulowi rację: wcześniej nie dosypiała. Wyjęła Ruby z łóżeczka. W tracie
zmieniania pieluszki ogarnęły ją mdłości.
 Ojej  powiedziała, chowając brudną pieluszkę do torby.  Chyba
panience trzeba zmienić dietę.
Kolejny raz zrobiło się jej słabo, kiedy szykowała Ruby śniadanie:
płatki z gotowanymi owocami. Wtedy obleciał ją strach. Nie była głupia.
Wiedziała, co to może oznaczać. Kochając się z Raoulem pierwszy raz, nie
była całkowicie zabezpieczona. I chociaż rano pojechała do apteki po
tabletkę wczesnoporonną, uprzedzono ją, że tabletka nie jest w stu
procentach skuteczna.
 Najwyrazniej nie była  mruknęła pod nosem, usiłując zapanować
nad mdłościami.
Raoul jasno postawił sprawę. Kiedy zaproponował, że mogą zostać
partnerami seksualnymi, oznajmił, że nie chce żadnej wpadki. Właśnie tak
to ujął. Niestety wszystko wskazywało na to, że jednak do niej doszło.
Alexis westchnęła. Powinna zrobić test ciążowy. Planowała dziś podrzucić
Ruby do Jasona  Laura obiecała popilnować dzieci  a sama spędzić parę
godzin w Akaroi: połazić po sklepach, wstąpić gdzieś na kawę... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Jeff Lindsay Dexter 1 Darkly Dreaming Dexter
    Douglas Lindsay [Barney Thomson] The Wormwood Code (retail) (pdf)
    K. S. Rutkowski W niewoli seksu
    1003. Lindsay Yvonne Na jego warunkach 6
    Ross Kathryn Kolacja w Weronie(1)
    Feasey Steve WilkośÂ‚ak 04 Igrzyska demonów CaśÂ‚ośÂ›ć‡
    Dan Abnett Eisenhorn 01 Xenos
    Edward M Lerner Small Miracles (pdf)
    Jack London The Sea Wolf
    004. Clay Rita Cena miśÂ‚ośÂ›ci
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • girl1.opx.pl