[ Pobierz całość w formacie PDF ]
bami. Harriet dotknęła dłonią jej czoła. Było rozpalone od gorączki. godnym arystokratycznej wdowy.
Służąca wydała głuchy jęk i usiłowała zrzucić z siebie kołdrę. Dobry Boże! -A cóżeś ty hysia dostała, lass*, żeby latać po zamku w samy koszuli,
Kate była ciężko chora. Zdjęta przerażeniem Harriet pobiegła po pomoc. jakby czart za tobą gnał? W łepecie ci się pomieszało czy co?
* lass dziewczyno (przyp. tłum.).
79
78
- Dziękuję.
- Proszę o pomoc! Przerażona Harriet niewiele pojęła z uszczypliwej
Odwróciła się i wybiegła z kuchni, licząc na to, że w słabym świetle nie
reprymendy gospodyni. Gwar naokoło zaczął jednak stopniowo cichnąć, aż
ujrzą jej ciała prześwitującego przez cienką bawełnianą koszulę.
w końcu zapadła cisza. Harriet nie musiała się rozglądać, żeby zrozumieć,
W sypialni Kate nadal leżała rozpalona i bez przytomności. Harriet ubrała
że wszyscy na nią patrzą.
się pospiesznie, narzucając na siebie strój podróżny, choć dobrze wiedziała,
Spojrzała w dół. Dobry Boże! Nic dziwnego, że się na nią gapią jak na
że dzisiaj stąd nie wyjedzie. Po prostu najłatwiej było go znalezć. Porządko
wariatkę. Boso, z włosami w nieładzie, stoi w nocnej koszuli pośrodku kuchni
wała pokój, nie mogąc usiedzieć bezczynnie. Zaczęła też rozpakowywać
pełnej ludzi! Nie zarzuciła niczego na siebie, żeby zachować odrobinę god
bagaże, lecz marnowanie ciężkiej pracy Kate wywołało w niej poczucie winy.
ności.
Bóg jeden wie, kiedy służąca znów będzie zdolna do takiego wysiłku.
Chcąc jak najprędzej pomóc Kate, przybiegła tutaj w bieliznie! Skóra na
Pukanie do drzwi przerwało jej chaotyczne rozmyślania. Wolałaby wpraw
niej ścierpła z zażenowania, lecz nie była to odpowiednia chwila, żeby się
dzie ujrzeć lekarza, ale widok Wainwrighta wcale nie sprawił jej przykrości.
użalać nad sobą. Kate zachorowała i potrzebowała lekarza. A choć strój
- Wysłałem Douglasa po medyka, lecz zanim tu przybędzie, minie kilka
Harriet okazał się krańcowo niestosowny, to przynajmniej okrywał ją całą,
godzin. Mieszka daleko stąd, a deszcz na pewno mu przeszkodzi.
z pewnością o wiele dokładniej niż wspaniała suknia wczoraj wieczór.
- Wcale się go prędko nie spodziewałam. - Zmarszczyła czoło. - Chyba
Zwróciła się znów do pani Mullins, unosząc energicznie podbródek.
byłoby jej wygodniej w moim łóżku, ale brak mi siły, żeby ją tam przenieść.
- Trzeba natychmiast wezwać lekarza!
- Ja to zrobię. Nachylił się nad niskim, skromnym posłaniem, gdzie służą
Gospodyni skrzywiła się, lecz nim zdołała wypowiedzieć kolejną kąśliwą
cą nieustannie wstrząsał kaszel. Gdy na nią spojrzał, twarz mu się gwałtow
uwagę, do kuchni wszedł Wainwright. Widocznie ktoś ze służby miał tyle
nie zmieniła.
przytomności umysłu, żeby wezwać swego pana.
Harriet podeszła bliżej.
- Co się tu dzieje?
- Chyba się jej bardzo pogorszyło!
Obydwie spojrzały na niego jednocześnie. Harriet czuła jego wzrok na
Wzruszył bezradnie ramionami.
sobie, ale Wainwright ani słowem nie skomentował jej stroju. Była mu szcze
- Dopiero teraz mogę się jej lepiej przyjrzeć, ale widzę, że jest blada i ma
rze wdzięczna za tę powściągliwość. Chwyciła się za rozczochraną głowę.
wysoką gorączkę. To dobry pomysł, przeniosą ją.
- Niech pan zaraz pójdzie ze mną! Coś się stało Kate!
Harriet rozsunęła zasłony łoża, nie dbając o to, że uniósł się z nich obłok
- Kate?
kurzu. Ciężka tkanina osłoni Kate przed przeciągami. Odrzuciła kołdry, zła,
-Mojej służącej! Ma okropną gorączkę. Boję się, że to coś groznego.
że nie przyszło jej wcześniej na myśl ogrzanie posłania szkandelą.
Koniecznie trzeba wezwać lekarza!
Wainwright jednym energicznym ruchem wziął służącą na ręce. Na chwilę
Wainwright podszedł do niej i mocno ujął ją za rękę.
jakby się zawahał, lecz potem przeniósł ją przez cały pokój. Harriet okryła
- Doceniam pani troskliwość, ale może to tylko zwykłe przeziębienie. Nie
Kate stertą kołder.
należy od razu wpadać w panikę.
Wyciągnięta na wielkim łożu służąca była blada i nie dawała znaku życia,
Harriet już otwierała usta, chcąc wyniośle dać mu do zrozumienia, że po
Harriet poczuła, że strach ściska jej gardło.
trafi odróżnić ciężką chorobę od przeziębienia, lecz uścisk palców na ramie
- Czy to jakaś grozna choroba? szepnęła.
niu powstrzymał ją. Powiodła wzrokiem po kuchni. Ujrzała zaniepokojone
- Być może. Tylko raz widziałem chorego w takiej gorączce.
twarze wpatrzone w nią z najwyższą uwagą. Zrozumiała milczące ostrzeże - Co się z nim stało?
nie. - Zmarł.
- Przepraszam, nie chciałam nikogo przestraszyć powiedziała głośno, Harriet milczała. Zaskoczyło ją, że Wainwright wypowiedział te słowa
z przejęciem. Kim mogła być tajemnicza osoba, której cierpienia tak nim
chcąc, żeby każdy ją usłyszał. Potem ze zwieszoną głową szepnęła do niego:
wstrząsnęły?
Kate ciężko zachorowała. Niech pan jak najprędzej pośle po pomoc!
- Zajmę się tym.
6 Uwieść aroganta
81
80
- Nic mi nie jest. Zmęczyłam się tylko i prawie nie spałam tej nocy. Pew
- Proszę mi wybaczyć, panno Sainthill. Poczuła jego dłoń na ramieniu.
nie stąd ten ból.
- Nie zamierzałem sugerować, że Kate może spotkać podobny los.
- Mimo to chciałbym, żeby pan MacLeod zbadał i panią.
- Rozumiem. Cenię sobie pańską szczerość, ale czuję się bezradna. Za
Zirytowana Harriet machnęła ręką, uważając jego niepokój za zbyteczny,
gryzła wargi, bo coś zaczęło dławić ją w krtani.
ale mimo wszystko poczuła wdzięczność. Jeszcze żaden mężczyzna nie okazał
- Możemy tylko czekać na lekarza i modlić się, żeby zdołał ją wyleczyć.
jej tyle troski.
Chyba nic więcej?
- No, teraz spróbujemy pani ulżyć, zacna kobieto. - MacLeod, podcho
- Nie wiem. Może dać jej herbaty? Podobno pomaga w chorobach.
dząc do łóżka, zatoczył się i o mało nie upadł na chorą.
- Zaraz każę jej przynieść. - Podszedł do drzwi. Harriet nadal klęczała
- Ależ on jest pijany! krzyknęła zgorszona Harriet. Silna woń trunku
przy Kate. - Kiedy tylko zjawi się lekarz, natychmiast go tu przyślę. Gdyby
sprawiła, że musiała się cofnąć.
mnie pani potrzebowała, będę w bibliotece.
- Myślałem, że pani nie zauważy. - Lekarz był mocno zakłopotany.
Podziękowała skinieniem głowy. Czas upływał powoli. Czekała. Przemie
- Przecież to niemożliwe!
rzała pokój wzdłuż i wszerz, a potem znów czekała, siedząc bez ruchu. Słu
dzy, lękając się zarazy, którą przywlokła ze sobą Sassenach woman, jak na -Tylko bez obaw! Jestem dyplomowanym absolwentem Kolegium Chi
zywali Angielki, odmówili wchodzenia do sypialni. Stawiali tacę z jedzeniem rurgicznego w Edynburgu. No, prawie dyplomowanym... MacLeod z nie
za drzwiami, a potem umykali, zanim zdążyła je otworzyć. jakim wysiłkiem usiłował utrzymać się na nogach. Wąsy mu się zjeżyły, na
wargi wypełzł niewyrazny uśmiech. -- Dobrze wiem, jak się obchodzić z cho
Kiedy nie krążyła po pokoju, siadała przy Kate, ocierając jej twarz zwilżo
rymi. Toż robię to od dwudziestu lat! I nie wstydzę się powiedzieć, że wielu
ną chusteczką. Uspokajało to chorą, ale tylko na krótko. Po chwili znów
z moich pacjentów pierwszorzędnie wyzdrowiało!
zaczynała się miotać i jęczeć w malignie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]