[ Pobierz całość w formacie PDF ]
usłyszał dzwięk odkładanej słuchawki.
Jupe też odwiesił słuchawkę i usiadł za biurkiem.
W kieszeni miał listę z adresami, którą dostał od Gordona Harkera. Odnalazł numer telefonu
do hotelu Peggy w Santa Monica i zadzwonił.
Odezwał się recepcjonista, który połączył go z pokojem Peggy.
Nie ma jej w pokoju oświadczył po chwili.
Czy już opuściła hotel? zapytał Jupe.
W książce gości nie było jej podpisu. Ale recepcjonista przypomniał obie, że w ogóle jej
dzisiaj nie widział, chociaż jej klucz jest na swoim miejscu.
Jupe podziękował mu i odłożył słuchawkę. Przez chwilę siedział w zupełnym milczeniu,
marszcząc czoło i skubiąc wargę. Po paru minutach kilkanaście razy potrząsnął przecząco głową.
Ten głos w słuchawce nie należał do Miltona Glassa powiedział na głos
Nie wierzył, żeby Milton Glass nazywał go Małym Tłuścioszkiem. Nigdy nie używał tego
imienia. Zawsze mówił po prostu Jupiterze albo Jupe. A więc jeśli to nie Milton Glass ostrzegał,
że Peggy grozi niebezpieczeństwo, musiał to być aktor, który bardzo dobrze naśladował głos
szefa reklamy.
Ale kto? Aysa Czaszka? Ale Aysa Czaszka był najgorszym aktorem ze wszystkich Małych
Urwisów. Często nie potrafił nawet zapamiętać swoich kwestii. A nawet jeśli mu się to udało, to
nigdy nie potrafił ich wypowiedzieć we właściwy sposób. Jedyne, co umiał, to poruszać uszami.
Wiatr świszczał wokół starej przyczepy kempingowej, ukrytej pod stertą żelastwa.
A Aysa Czaszka miał otwarty sportowy samochód. To podsunęło Jupe owi pewien pomysł.
Znów podniósł słuchawkę i zadzwonił do Gordona Harkera. Umówił się z nim, żeby pojechał po
Pete a i Boba i przywiózł ich do składu złomu tak szybko, jak tylko to było możliwe.
Po skończeniu rozmowy Jupe usiadł za biurkiem i jeszcze raz przemyślał całą sprawę. Jego
plan będzie wymagał użycia dopiero co zrobionego aparatu fotograficznego. Pierwszy Detektyw
nawet nie przypuszczał, że nastąpi to tak szybko.
W Kwaterze Głównej mieściła się niewielka ciemnia. Jupe wszedł do niej i włożył film do
aparatu. Wmontowanie rolki do tego płaskiego pudełeczka okazało się zadaniem
niewykonalnym. I to właśnie była jedyna wada nowego wynalazku Jupe a. Jego aparat był
dostosowany tylko do zrobienia jednego zdjęcia, potem trzeba już było wymienić film.
Ale jedno zdjęcie też wystarczy, jeśli przeczucie Jupe a było słuszne i jeśli wszystko pójdzie
zgodnie z jego planem.
Chłopiec ukrył aparat pod klapą marynarki i ustawił obiektyw w dziurce od guzika. Trudno
się było domyślić, że to był obiektyw, to małe szklane kółeczko otoczone mosiężną gwiazdą,
które łatwo można było wziąć za jakiś znaczek.
Po krótkiej chwili przy furtce pojawił się samochód z Pete em i Bobem.
Ale dzisiaj wieje powiedział Bob do Jupe a, kiedy ten gramolił się na tylne siedzenie
limuzyny.
Też to zauważyłem przyznał Jupe. I mam nadzieję, że wiatr będzie nam sprzyjał.
Nie wytłumaczył, co ma na myśli. Milczał przez całą drogę. Odezwał się dopiero wtedy,
kiedy Gordon Harker zaparkował samochód naprzeciwko osiedla mieszkalnego o dobrze znanej
chłopcom nazwie Gałęzie Magnolii.
Pójdziesz tam, Pete powiedział.
Och, nie zaprotestował Drugi Detektyw. Dlaczego to znowu muszę być ja?
Jupe uśmiechnął się.
Masz tylko sprawdzić, czy samochód Aysej Czaszki stoi na parkingu. Niczego więcej od
ciebie nie chcę.
Za trzy minuty Pete był z powrotem.
Jest tam powiedział. Taki mały czerwony samochód.
Jupe pochylił się do przodu.
Czy ma spuszczony dach? zapytał.
Tak, taki brezentowy.
Jupe z wyraznym zadowoleniem pokiwał głową.
Miejmy nadzieję, że go nie podniesie dodał. A wtedy naprawdę będziemy mogli
mówić o przyjaznym wietrze.
Pierwszy Detektyw popatrzył na zegarek. Jeszcze nie było wpół do dwunastej. Trudno było
przewidzieć, jak długo będą musieli tutaj czekać, zanim Aysa Czaszka opuści mieszkanie, żeby
się udać do studia. Jupe nie miał najmniejszej ochoty czekać w limuzynie, parkującej
naprzeciwko domu tego długowłosego chłopaka. Aysa Czaszka bez wątpienia zwróci uwagę na
ten duży, czarny samochód, jak tylko znajdzie się na chodniku przed domem.
Jakieś dziesięć metrów stąd była wąska poprzeczna uliczka, przechodząca w Las Palmas.
Czy możesz tam zaparkować? zapytał Jupe Gordona Harkera. Naprzeciwko Las
Palmas? Bo wtedy będziemy mogli go śledzić, niezależnie od tego, w którym kierunku Aysa
Czaszka skręci po wyjechaniu z parkingu.
No jasne odpowiedział kierowca. To dobry pomysł.
Harker pojechał trochę do przodu, następnie cofnął się i wjechał w poprzeczną uliczkę.
Samochód zaparkował w taki sposób, żeby nie był widoczny z podwórka domu.
Jupe sprawdził, czy aparat jest w porządku, a następnie wrócił do samochodu. Teraz mogli już
tylko czekać.
Dokładnie o pierwszej Trzej Detektywi zobaczyli, jak Aysa Czaszka przechodzi przez bramę i
zmierza w kierunku parkingu. Gordon Harker włączył motor. Kiedy czerwony sportowy
samochód Aysej Czaszki wjechał w Las Palmas i skręcił w prawo w kierunku Alei
Hollywoodzkiej, limuzyna ruszyła z miejsca.
Harker pojechał za Aysą Czaszką.
Chłopak znów skręcił w prawo. Było jasne, że jedzie do telewizji. Zwolnij trochę
poprosił kierowcę Jupe. A kiedy powiem teraz, dodaj gazu i jedz obok niego, tak blisko, jak
tylko będziesz mógł.
Pierwszy Detektyw siedział po prawej stronie na tylnym fotelu limuzyny. Przez szybę mógł
[ Pobierz całość w formacie PDF ]