[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zainteresować. Ale...
Powinna natychmiast przestać myśleć o Tylerze. Był
wspaniałym mężczyzną, ale zupełnie nieosiągalnym. Niczym
gwiazda filmowa. Nudził się w nadmorskim kurorcie i dlatego
postanowił zainteresować się losami właścicielki miejscowej
księgarni. Nic więcej.
- Przepraszam... Więc nie chcesz ze mną pójść do kina.
Nie ma sprawy. - Darryl skierował się w stronę drzwi.
Czy nie był dokładnie takim typem mężczyzny, o jakim
zawsze marzyła?
- Ależ skąd! Z chęcią spotkam się z tobą w piątek -
oznajmiła, gdy Darryl otworzył drzwi.
Odwrócił się i spojrzał na nią, jak gdyby oszalała. Potem
skinął głową.
- To wspaniale! Przyjadę po ciebie o siódmej. W piątek -
powtórzył.
I wyszedł. Usłyszała dzwonek u drzwi, gdy opuścił
księgarnię. W sklepie zaszumiało, jakby wleciało do środka
stado os. Lilah uniosła wysoko głowę i wyszła do swoich
klientów. Nie podda się! Wzięła głęboki oddech, by się
uspokoić.
- Zwietnie, Darryl zabiera mnie do kina. Wszyscy
słyszeli? Czy teraz możemy powrócić do codziennych spraw?
Jej oświadczenie wywołało salwę śmiechu i gromkie
brawa.
- Wspaniały pomysł, Lilah - potwierdziła pani Seaver. -
Szczególnie, że spotkanie kółka czytelniczego miało się
zacząć piętnaście minut temu. To miłe, że tylu mężczyzn jest
tobÄ… zainteresowanych, ale proszÄ™, nie zapominajmy o
książkach!
Jaka szkoda, że to nie takie proste. Lilah nie była pewna,
jak zareaguje Tyler. Czy będzie szczęśliwy? Czy uzna, że
osiągnęli swój cel? Jeżeli tak, nie będzie już miała pretekstu,
by się z nim widywać. Na samą myśl o tym poczuła się
nieswojo.
- Zacznijmy - zadecydowała. Poczekała, aż wszystkie
panie usadowią się na krzesłach i zaczęła czytać.
Pozwoli, by magia słów zawładnęła nią bez reszty.
Zapomni o Tylerze i o rodzÄ…cym siÄ™ w jej sercu uczuciu.
ROZDZIAA ÓSMY
Tyler otworzył drzwi księgarni i przez chwilę zastanawiał
się, co takiego się wydarzyło. Sklep wydawał się pusty.
%7ładnych klientów, oświadczających się mężczyzn czy szelestu
przerzucanych kartek.
Zamiast tego dobiegi go ciepły głos Lilah siedzącej pośród
grona zasłuchanych kobiet. Spojrzała na niego. Przez trzy
sekundy ich oczy zdawały się przekazywać sobie wzajemne
powitanie. Potem uśmiechnęła się i nieznacznie skinęła głową.
- Lilah? Co będzie dalej? - spytała jedna z kobiet.
- Nie wolno ci teraz przerywać, nie w takim ciekawym
miejscu! - poparła koleżankę starsza kobieta, po czym
zwróciła się do Tylera: - Panie Westlake, proszę do nas
dołączyć. Lilah prowadzi właśnie spotkanie naszego kółka
czytelniczego.
Lilah uniosła zaniepokojone spojrzenie.
- Nie, nie sądzę... Tyler, niedługo skończę. Naprawdę,
tylko... - zaczęła się tłumaczyć.
Uśmiechnął się niepewnie.
- Kiedy ja chętnie posłucham. Nigdy w czymś takim nie
uczestniczyłem.
Lilah nie pozostało nic innego jak kontynuować czytanie.
Wziął krzesło i dołączył do półkola kobiet.
- Jest niesamowita - szepnęła jedna z nich.
- Ciii... - uciszyła ją inna. - Lilah czyta.
Wiatr owiewał suknię Dahlii wokół kostek. Uwielbiała
dotyk jedwabiu na nagim ciele. To była jej pierwsza suknia.
Jej pierwszy bal. Po raz pierwszy pozwoli mężczyznie wziąć
się w ramiona, podczas gdy muzyka zawładnie ich duszami.
Zamierzała rozkoszować się każdą chwilą nadchodzącego
wieczoru."
Książka opowiadała o pierwszej miłości. Gdy bohaterka
powieści została porzucona, głos Lilah pobrzmiewał echem
utajonych łez. Tyler pochylił się naprzód, zafascynowany
magiÄ… tej chwili.
Nie mógł oderwać wzroku od szczupłego ciała Lilah. Jej
cudowny głos rozpalał jego zmysły i nagle zapragnął, by ta
chwila trwała wiecznie.
Lilah szeptem odczytała ostatnie słowa rozdziału i zamarła
w bezruchu. Siedząca obok Tylera kobieta westchnęła i
spojrzała na niego, by zobaczyć jego reakcję.
- Lilah - powiedział pieszczotliwie. - Podnieś główkę,
kochanie.
Siedząca obok kobieta poklepała go po ramieniu.
- Nie przejmuj się, mój drogi. Za chwilę powróci do
świata żywych. Lilah bardzo się wczuwa w każdą historię.
Oczywiście, mogłybyśmy same przeczytać tę książkę, ale to
nie byłoby to samo. Nikt nie potrafi tak jak Lilah oddać
emocji bohaterów, ale wiele ją to kosztuje. Kiedy czyta,
identyfikuje się z postaciami z książki.
Tyler też to zauważył, ale to nie oznaczało, że przestał się
niepokoić. Podniósł się i zrobił krok w jej kierunku, ale wtem
Lilah uniosła głowę i uśmiechnęła się do niego.
- Już jestem - oznajmiła pogodnie. - Przepraszam, ale
staram się jak najlepiej interpretować tekst.
Pokręcił głową z podziwem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]