X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wrogiem, który musia� by� zgnieciony do reszty.
Po raz pierwszy otwarcie, na ca�y Swiat rzuci� Uljanow zuchwale has�a komunizmu rosyj-
skiego, nawo�uj�c robotników, aby si� nie zatrzymywali na tworzeniu bur�uazyjnej republiki
w Rosji i aby si� nie dali usidli� gnij�cemu parlamentaryzmowi Zachodu.
95
 D��ymy do za�o�enia pierwszej socjalistycznej Rzeczypospolitej w Rosji  mówi� do
towarzyszy, przybywaj�cych do niego.  Jest to naszym idea�em. Nie chc� was oszukiwa�
obietnic�, �e odrazu dojdziemy do celu. W zbyt ci�kich warunkach, istniej�cych w naszym
kraju i wsz�dzie zagranic�, gdzie panuje fa�sz, podnosimy sztandar walki. Wierz� jednak, �e
potrafimy rozpali� rewolucj�, która odrazu stanie na rubie�y pomi�dzy bur�uazyjnym a so-
cjalistycznym przewrotem. Dalsze kroki b�d� �atwiejsze! Pog��bienie rewolucji doprowadzi
nas jeszcze bli�ej do osi�gni�cia idea�u. Nie cofniemy si� nigdy!
Imi� Uljanowa-Lenina stawa�o si� coraz g�oSniejszem, porywa�o nowe zast�py zwolenni-
ków i oddanych towarzyszy, wytwarza�o kadry zaciek�ych wrogów.
O osobiste przyjazne stosunki nie dba�. Chodzi�o mu tylko o zwi�kszenie iloSci oddanych
sprawie towarzyszy.
Nieprzyjació� si� nie ba� i mawia� s�owami poety:
 Uznanie dla nas nie w radosnych krzykach t�uszczy, lecz w nienawiSci i przekle�stwach
wrogów obalonych.
Kiedy w Rosji po nieudanej wojnie z Japoni� wybuchn�a bur�uazyjna rewolucja, podtrzy-
mana przez socjalistów, Lenin przekrad� si� potajemnie do Petersburga.
Mie�szewicy, kierowani z Genewy przez Plechanowa, stworzyli Rad� robotniczych dele-
gatów, do której natychmiast weszli bolszewicy: Trockij, Zinowjew, Kamieniew, Badajew
oraz inni, nadaj�c energiczny i prawdziwie rewolucyjny bieg pierwszej w dziejach ludzkoSci
instytucji, gdzie klasa robotnicza ujmowa�a w swoje r�ce w�adz�, wypowiada�a wojn� bur�u-
azji i rzuca�a has�a rewolucji socjalnej.
Siedz�c na galerji sali, gdzie obradowa�a Rada robotnicza, nieznany nikomu, ukryty w t�u-
mie publicznoSci, Lenin przys�uchiwa� si� mowom mie�szewików i wyszkolonych przez sie-
bie towarzyszy partyjnych.
MySla�, zaciskaj�c z�by:
 Tylko przemoc, gwa�t, nies�ychany teror zjednoczy tych ludzi i poprowadzi ku memu
celowi. �adnego mi�osierdzia i litoSci, chocia�by to by� ojciec lub �ona! Kto nie ze mn�, ten
musi zgin��!
Mru�y� oczy i, patrz�c na mówi�cych mie�szewików, rozprawiaj�cych o wspó�pracy z rz�-
dem, szepta�:
 Zginiesz! I ty, i ty... Zginiecie wszyscy!
Patrz�c na swoich stronników, zadawa� sobie m�cz�ce pytanie:
 Czy s� oni doS� silni, m�ni i wytrwali, aby nie dopuSci� do rozp�dzenia rad robotni-
czych, tworz�cych si� wsz�dzie?
Pojecha� do Moskwy, bo wiedzia�, �e tam najpierw wybuchnie zbrojne powstanie robotni-
ków, a na ulicach wyrosn� barykady.
Naradza� si� i dawa� wskazówki Szancerowi  Muratowi, przywódcy dojrzewaj�cego po-
wstania.
Fale rewolucji przelewa�y si� od zachodniej granicy a� do W�adywostoku.
W�adze traci�y g�ow� i oddawa�y bez oporu swoje placówki. Armja, pozostaj�ca jeszcze
na terenie wojny, przechodzi�a na stron� ludu.
Nikt nie wiedzia� o tem, �e przewrotny Witte da� milcz�c� zgod� na wybuch oburzenia
i protestu, aby zniewoli� Miko�aja II-go do podpisania dekretu o nowej konstytucji, przewi-
duj�cej zwo�anie Dumy pa�stwowej.
96
Rozumia� zaufany przyjaciel Aleksandra III-go, �e parlamentaryzm olSni i porwie wszyst-
kie wzburzone warstwy ludnoSci i na czas d�u�szy uspokoi umys�y.
Rozumia� to i Lenin. Obawia� si�, �e Witte potrafi uj�� rewolucj� w spokojne �o�ysko par-
lamentaryzmu. Dlatego te� przez swoich stronników nadawa� burzliwy, rewolucyjny charak-
ter Radzie robotniczej i podsyca� d��enie do zbrojonych powsta�.
Wybuchn�o ono wreszcie w Moskwie, lecz zach�ysn�o si� we w�asnej krwi na PreSni.
Wtedy wrogowie Wittego, aby oczerni� go w oczach monarchy, pchn�li ca�y swój aparat
na st�umienie rewolucji. Pracowa� zacz�y oddzia�y karne Rinna, hrabiego Mellera, barona
Rennenkampfa, skrzypia�y szubienice, pod gradem kul pada�y setki skazanych na Smier� re-
wolucjonistów, wi�zienia zosta�y wype�nione po brzegi politycznymi przeciwnikami cara.
Witte, w obawie o swoj� karjer�, rozp�dzi� Rad� robotniczych delegatów, wtr�caj�c naj-
bardziej radykalnych mówców do wi�zienia i oddaj�c ich pod s�d.
Uljanow Lenin ukry� si� w Finlandji.
W ma�ej mieScinie fi�skiej potajemnie zamieszka� obywatel niemiecki, drukarz z zawodu,
Erwi Weikoff. Odbywa� ci�g�e wycieczki pomi�dzy Kuokka��, Perkiarwi, Wyborgiem i Hel-
singorfem, a wsz�dzie miewa� spotkania z ró�nymi ludxmi, d���cymi do niego z Rosji.
Pewnej nocy do ma�ego domku, stoj�cego w podwórzu, otoczonem Swierkami, zapukano
trzy razy, a po krótkiej przerwie  jeszcze dwa.
By� to znak umówiony.
Ma�y, barczysty cz�owiek o pot�nej czaszce �ysej, otworzy� drzwi. Na progu sta� m�ody
robotnik w czarnym palcie z nastawionym ko�nierzem.
 W�odzimierzu Iljiczu, to ja  Badajew! Przyprowadzam wam goSci  rzek�, wyci�gaj�c
r�k� do gospodarza.
 Ach, bardzo si� ciesz�, towarzyszu!  odpowiedzia� Lenin.  Wchodxcie, prosz�!
Do pokoju wesz�o trzech marynarzy i m�ody pop o szeroko rozwartych, marzycielskich
oczach.
Wszyscy usiedli. Badajew opowiada�:
 Towarzysze Dybienko, �elezniakow i Szustow byli majtkami na pancerniku  Patiom-
kin , który podniós� flag� rewolucyjn�.
 Pozdrawiam was, towarzysze!  zawo�a� Lenin.  Proletarjat nigdy nie zapomni wasze-
go czynu! Sta� si� on bowiem zarodkiem rewolucji we flocie! Opowiedzcie mi ca�y przebieg
sprawy.
Marynarze d�ugo mówili ponuremi g�osami. Gdy doszli do rozbrojenia ich w porcie ru-
mu�skim. Dybienko rzek�:
 UciekliSmy z Rumunji i szukaliSmy was po Swiecie, abyScie postanowili, co mamy ro-
bi� teraz?
Lenin odpowiedzia� natychmiast:
 Pojedziecie zagranic� i stamt�d b�dziecie kierowa� towarzyszami, s�u��cymi we flocie
wojennej.
 Znamy wszystkich w Sewastopolu, Odessie, Kronsztadzie... wtr�ci� Szustow.
 Tak te� mySla�em!  ucieszy� si� Lenin.  B�dziemy posy�ali im nasze gazety i broszury,
aby towarzysze byli gotowi stan�� w naszych szeregach.
 Oni stan� wszyscy, jak jeden m��!  zawo�ali majtkowie.  Tylko przedtem wymorduj�
oficerów, którzy zn�caj� si� nad nimi i krzywdz�.
97
Lenin podniós� g�ow� i d�ugo patrza� na mówi�cych. USmiechn�� si� prawie dobrotliwie,
niby do dzieci, i rzek� dobitnie:
 Oddamy oficerów na wasz s�d, towarzysze!
 My z nimi poigramy po swojemu!  mrukn�li.
 Poigracie! waszego wyroku zmienia� nie b�dziemy  odpowiedzia� �agodnie i oczy zmru-
�y�.
Naradzali si� szeptem i, otrzymawszy od Lenina list, wyszli.
Badajew, wskazuj�c oczami na popa, rzek�:
 Ojciec Grzegorz Gapon prowadzi� robotników przed pa�ac Zimowy, aby prosi� cara o dy-
misj� dla z�ych ministrów i o nadanie konstytucji.
Lenin nie odzywa� si�, zaciskaj�c szcz�ki i mru��c oczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pomorskie.pev.pl
  • Archiwum

    Home
    Antonio GĂłmez Rufo Si Tu Supieras
    Arsan Antonin Emmanuelle
    Essential C
    McKinney Meagan Opowiesci z Montany 03 Romans w gorach
    MacGregor, Kinley (aka Sherrilyn Kenyon) MacAlister 03 Born in Sin
    1041. Fiona Brand Cena pośźć…dania
    śÂšlubu nie bć™dzie Wilkins Gina
    1926 Indiana Jones i Siedem ZasśÂ‚on
    Edigey Jerzy Król Babilonu
    Superpamić™ć‡
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • taatry.keep.pl