[ Pobierz całość w formacie PDF ]
mówiły o programie edukacyjnym i ludziach związa
bawy i radości tych, którzy cieszą się z tego, że są razem.
nych z działalnością dobroczynną. W końcu Katherine
Katherine nie miała takich wspomnień. Rodzice
spojrzała na zegarek.
podróżowali, zostawiając dzieci pod opieką guwer
- Mój Boże! Ależ ten czas ucieka. Boję się, że nantek i służby, a w czasie wakacji wysyłano ją gdzieś
zatrzymałyśmy cię tu zbyt długo - zwróciła się do na miesiąc w towarzystwie innych dobrze wychowa
matki Scotta. nych dziewczynek. Nazywało się to obozem", ale
w niczym nie przypominało miejsca, gdzie dzieci bawią
- Nic podobnego. Dowiedziałam się tylu rzeczy!
się, brudzą i cieszą swobodą. Jedynie dziadek próbo
- PodrzucÄ™ ciÄ™ do domu. JesteÅ› gotowa?
wał uczynić jej dzieciństwo bardziej normalnym.
-Mieszkam wTiburon, Katherine. Obawiam się, że
to dla ciebie zupełnie nie po drodze. Pojadę auto
Poczuła, że łzy napływają jej do oczu. Ogarnęły ją
karem, potem promem do Sausalito i tam przesiÄ…dÄ™ siÄ™
wspomnienia, które przez wiele lat odsuwała od siebie,
do autobusu.
starała się wyrzucić z pamięci. Słysząc, że Lynn
- Nie chcę nawet o tym słyszeć. Podwiozę cię do nadchodzi, Katherine szybko otarła łzy.
Tiburon. - Katherine usiłowała znalezć jakiś pretekst,
aby spędzić z Lynn więcej czasu. - Jeden z moich
przyjaciół zachwycał się ostatnio restauracją w Sausa
Katherine wjechała do garażu. W głowie kłębiły jej
lito. Czy nie wybrałabyś się ze mną na kolację?
się najróżniejsze myśli i uczucia. Zazdrościła Scottowi,
Lynn przystała z zapałem na nową propozycję. miał dobry i ciepły dom, kochającą i troskliwą matkę.
Obie panie zjadły kolację w małej eleganckiej re Wiele lat upłynęło, zanim Katherine zdołała dojść do
stauracji nad zatoką. Zadzierzgnęła się między nimi nić ładu z własnymi uczuciami. Wynikiem tego był dys
prawdziwej przyjazni. Czas szybko mijał na miłej tans, jaki stale zachowywała w stosunku do wszystkich
pogawędce o sztuce, podróżach i wydarzeniach poli członków swej rodziny, wszystkich, z wyjątkiem dziad
tycznych. Samochód Katherine wjechał na kręty pod ka. Nawet obecnie jej spotkania z ojcem czy braćmi
jazd prowadzący do domu pani Blake. pozbawione były serdeczności i ciepła.
KAWALER NA SPRZEDA%7Å‚
46 KAWALER NA SPRZEDA%7Å‚
47
każdy kąt. Zerknął na zegarek i zdecydował, że
Ojciec był zbyt pochłonięty pracą, aby na cokolwiek
godzina trzecia po południu jest odpowiednią porą na
zwracać uwagę; zająć się dziećmi czy dostrzec prob
przygotowanie sobie drinka. Sięgnął wiec do barku.
lemy żony, która pozbawiona pomocy, pogrążała się
w depresji. Dopiero dziadek zauważył, że dzieje się - Częstuj się, Bob. Zapracowałeś sobie na to. - R.J.
Fairchild wjechał na werandę. -A skoro już zająłeś się
z nią coś złego.
barkiem, to przygotuj drinka i dla mnie.
Matka wolała popełnić samobójstwo, niż stanąć
wobec hańby i ponieść karę, kiedy wyszedł na jaw - Wiesz, co powiedział doktor...
fakt, że znęca się nad Katherine. Jej śmierć pogłębiła - Wiem też, że przeżyłem mojego doktora i jestem
jedynie u córki poczucie winy. Matka mówiła, że ją o czterdzieści lat starszy od jego syna, który mnie teraz
kocha, a karze ją dla jej dobra. Katherine poczuła leczy i jego też przeżyję! Nie musisz mnie pouczać.
się winna jej śmierci; dziadek wyciągnął z niej prze Zabierzmy się lepiej do twojego raportu.
cież tę tajemnicę, którą miała na zawsze zachować - Facet jest absolutnie czysty - zaczął Bob. - Trzy
dla siebie, tak przyrzekła matce. Po jej śmierci przez mandaty za parkowanie, a dwa lata temu jeden za
kilka lat kryła w sobie najbardziej grzeszną winę ze szybką jazdę. Ukończył uniwersytet w Berkeley i po
wszystkich: fakt, że wiadomość o śmierci matki przy śmierci ojca przejął kontrolę nad firmą. Wszystkie
niosła jej tylko ulgę. akcje są w posiadaniu jego i matki, ona ma pięćdziesiąt
pięć procent, on pozostałych czterdzieści pięć, tytuł
[ Pobierz całość w formacie PDF ]